Czy jeśli zarabiasz 10 tysięcy zł na rękę, to jesteś już osobą zamożną? Wszystko zależy od tego gdzie mieszkasz. Jeśli w Wielkopolsce to tak, a w Poznaniu?
Dziennikarze portalu Business Insider postanowili sprawdzić, ile trzeba zarabiać, by uchodzić za osobę zamożną. Ze względu na różnice w zarobkach w Polsce granica między tzw. klasa średnią a osobami bogatymi jest bardzo płynna. Inaczej zarabiamy bowiem w Krakowie i Kielcach, podobnie jak wypłatami o zupełnie różnym poziomie cieszyć mogą się mieszkańcy Wielkopolski i samego już Poznania.
Czy jesteś zamożny? Ważne ile zarabiasz, ale też gdzie mieszkasz
Jak podaje Business Insider średnie wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w maju 2024 r. wyniosło w Polsce 7 tys. 999,69 zł. Nie oznacza to, że w całej Polsce zarabiamy tyle samo. Dziennikarze sprawdzili więc, ile trzeba zarabiać, by być klasą średnią na Śląsku, a ile, by zaliczać się do grona osób zamożnych w dużych miastach, takich właśnie jak Poznań.
Zgodnie z założeniami OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) do klasy średniej zalicza się zarabiających od 75 do 200 proc. mediany wynagrodzeń. Dziennikarze oszacowali więc medianę zarobków dla poszczególnych polskich miast. Co się okazało?
Będąc singlem zarabiającym na poziomie okrągłych 10 tys. zł miesięcznie na rękę w aż 11 miastach zaliczani będziemy do klasy wyższej. Jednak nie w Poznaniu. Tu zarobki są wyższe i pensja na poziomie 10 tys. zł kwalifikuje „jedynie” do bycia przedstawicielem klasy średniej.
Czy 10 tys zł to dużo? Czy tyle zarabiasz?
Czasem więc wystarczy wziąć swoją pensję i przenieść się do innego miasta lub wyjechać z Poznania, do któregoś z oddalonych powiatów, by awansować do grona bogaczy.
W samej stolicy Wielkopolski, by należeć do klasy średniej, trzeba zarabiać na czysto od 3408 zł do 10174 zł. Wszyscy zarabiający więcej uważani są już za przedstawicieli klasy wyższej. W Białymstoku natomiast wystarczą do tego już zarobki o 2 tys. zł niższe.
Jak podaje Business Insider w tej chwili wcale nie najwięcej zarabia się w Warszawie. Ta zajęła trzecie m miejsce podium ustępując Krakowowi i Gdańskowi.