Dla Michała Skórasia to ostatnie miesiące w Lechu. Niebawem wyjeżdża do Club Brugge. O tym bardzo zasłużonym dla Kolejorza piłkarzu opowiada jego agent na łamach Przeglądu Sportowego.
Błażej Telichowski, agent Skórasia w Fabryce Futbolu, znanej firmie reprezentującej interesy piłkarzy, opowiada w rozmowie z Tomaszem Moczerniukiem i kulisach pracy ze Skórasiem i jego charakterze.
Fabryka Futbolu zwróciła uwagę na Skórasia już w drużynach juniorskich. To tam agenci wyszukują talenty, by związać się z nimi umową zanim zrobią to inni. Zajmują się ich karierą, rozwojem, ale gdy trzeba nawet pomocą w sprawach prywatnych.
Zdaniem jego agenta Skórasia w Lechu hartowała także konieczność nieustannej walki o szanse gry, już od samego początku. Największy postęp w jego umiejętnościach zdaniem agenta nastąpił w sezonie, w którym Lech zdobył mistrzostwo.
– Bardzo dużo czasu poświęciliśmy na rozmowy, które miały zbudować w nim wiarę w swoje nietuzinkowe umiejętności – mówi Moczerniuk w Przeglądzie Sportowym.
To budowanie „mentalu” miało właśnie poskutkować ówczesną i obecną formą.
Na sportowy sukces Skórasia ma się jednak składać także jego charakter. Według agenta jest bardzo rodzinnym i ciepłym człowiekiem.