Jacek Jaśkowiak: „deweloperów traktuje się jak wrogów”. Głosowanie w sprawie Starego Miasta

Podczas sesji Rady Miasta Poznania omawiano projekt uchwały dotyczący miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „w rejonie ulic Bóżniczej i Północnej” – część B. Dyskusja skupiła się na znalezieniu równowagi między ochroną terenów zielonych a potrzebą rozwoju przemysłowego, przy jednoczesnym uwzględnieniu potrzeb mieszkaniowych.

W obliczu dynamicznego wzrostu cen mieszkań w Polsce debata na sesji rady miasta koncentrowała się na znaczeniu odpowiedzialnego planowania przestrzennego dla przyszłych pokoleń. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak podkreślał potrzebę znalezienia kompromisu między ochroną terenów zielonych a dostępnością przestrzeni mieszkaniowej dla mieszkańców.

– Deweloperów ostatnio traktuje się jak wrogów. Średnia cena w Warszawie za 1 m kw mieszkania wynosi 20 tys. zł. Jeśli chcemy odpowiedzialnie podejść do następnych lat rządzenia Poznaniem, to trzeba znaleźć kompromis między ochroną terenów zielonych, a terenów przemysłowych, dobrze skomunikowanych w Poznaniu – powiedział na wstępie prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak.

Jak dodał, jeśli Rada Miasta Poznania tego nie zrobi, to „za 2 lata 1 m kw. mieszkania będzie kosztował 20 tys. zł”.

– Widzimy powrót młodych ludzi do miasta. Ich rodzice chcieli spełnić marzenie życia w domu na przedmieściach. A teraz, ci młodzi, którzy przeżyli dojazdy do centrum, do szkoły, na studia, chce wrócić. Co możemy robić? Budujemy mieszkania komunalne i TBS-y. Mamy najniższe bezrobocie w Europie. Pomimo tego wszystkiego, jeżeli nie będą powstawały nowe mieszkania, to ceny mieszkań będą radykalnie rosły. Nawet gdy my, jako miasto stworzymy Społeczną Agencję Najmu, to bez nowych mieszkań od deweloperów nic ona nie da. Chciałbym, żebyśmy spojrzeli na to racjonalnie i pragmatycznie. Trzeba szukać kompromisu między ochroną terenów zielonych a wzrostem zarobków mieszkańców, który kupują inwestycyjnie mieszkania dla siebie lub dla swoich dzieci – dodał Jacek Jaśkowiak.

Przekonywał, że Stara Rzeźnia ma potencjał, aby wyglądać jak Stary Browar. Obecnie jego zdaniem „historyczne obiekty niszczeją i ulegają degradacji”.

– 1/3 to będą nowe mieszkania, a 2/3 historyczne obiekty. Może tam zamieszkać 1400 osób. Warto, niezależnie od okresu kampanii wyborczej patrzeć na takie elementy budowy miasta odpowiedzialnie – zakończył prezydent Poznania.

Stara Rzeźnia (fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl)

Równowaga między potrzebami deweloperów a terenami zielonymi?

Prezentacja projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „w rejonie ulic Bóżniczej i Północnej” – część B, ukazała złożoność urbanistycznej materii, jaką jest ten obszar. Zaproponowane rozwiązania skupiają się na rewitalizacji terenów po przemysłowych oraz ochronie wartości kulturowych i historycznych.

– Dla nas to bardzo skomplikowana materia urbanistyczna. Bardzo dużo pracowni architektonicznych zastanawiało się, jak podejść do tak ważnego fragmentu miasta. To drugi najważniejszy teren, którym można się zajmować urbanistycznie. Znajduje się tu dużo układów komunikacyjnych i historycznych. Urbaniści i architekci widzieli potrzebę akcentu narożnika ul. Północnej i Garbar i zabudowy wzdłuż ul. Północnej i Grochowe Łąki. To były wartości kompozycyjne dla pracowni projektowych. Głównym założeniem jest rewitalizacja terenu poprodukcyjnego, poprzemysłowego, a także ochrona wartości terenów historycznych. Poza tym: ochrona wartości kulturowych, formowanie lokalnego systemu zieleni w oparciu o park i układ komunikacyjny. Tutaj są budynki wpisane do rejestru zabytków i takie, które będą wpisane do innej ewidencji zabytków. Dominantę przestrzenną będzie stanowił kościół. A sercem planu, czyli jego najważniejszym założeniem jest rewitalizacja Starej Rzeźni. Z niedostępnego obecnie terenu przemysłowego, uczynić możemy dumę Poznania – mówiła prezentująca projekt Natalia Weremczuk, dyrektor w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

Stara Rzeźnia jak Stary Browar? (fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl)

Wypowiedzi radnych podczas sesji

Obszar objęty planem zlokalizowany jest w śródmieściu Poznania. W jego granicach znalazły się tereny położone między ulicami: Garbary, Grochowe Łąki, Bóżniczą, Małe Garbary, Święty Wojciech, Księcia Józefa i Północną. Jego powierzchnia wynosi ok. 11,8 ha.

– Ten plan jest jednym z najważniejszych, jakie ostatnio mieliśmy przedstawione i prawdopodobnie najtrudniejszy teren w obszarze Starego Miasta z uwagi na zmiany funkcjonalne, jakie tam się mają dokonać – mówił radny Krzysztof Rosenkiewicz.

Radny odpowiedział też Jackowi Jaśkowiakowi: – Ludzie żyją lokalnie. W dobie starzenia się społeczeństwa ceni się najbardziej te atrakcje i miejsca, do których można dotrzeć, nie korzystając ze środków komunikacyjnych. Teren północy Starego Miasta jest ubogi. Obszar, o którym mówimy, nie spełni potrzeb mieszkaniowych nawet Starego Miasta, ponieważ będzie spełniał funkcję prestiżu lub inwestycji kapitału ze względu na swoje położenie i tam i tak m kw. będzie kosztował 20 tys. zł. To jest teren, którego i nie wybiorą rodziny z dziećmi. To teren ściśle zabytkowy, który nie sprzyja zabawie, edukacji, czy służbie zdrowia.

Do tego odniósł się wiceprezydent Poznania, Mariusz Wiśniewski.

– Staramy się wprowadzać w życie ideę miasta 15-minutowego. Północny obszar Starego Miasta ma wiele usług, z których mieszkańcy mogą skorzystać „na wyciągnięcie ręki”.

Korki w Poznaniu (fot. Łukasz Gdak / zdj. ilustrujące korek)

Problemy komunikacyjne na Starym Mieście

Radny Andrzej Rataj zwrócił uwagę na obsługę komunikacyjną. – To jest teren, na którym będzie problem komunikacyjny. Przyczyni się do tego intensywna zabudowa ul. Północnej i rozbudowa w rejonie ul. Szyperskiej.

Dlatego radny zaapelował o domknięcie pierwszej ramy komunikacyjnej. Obecnie by to kosztowało ok. miliard złotych. – To poza możliwościami naszego miasta, ale skoro będziemy rozwijać tę okolicę, to musimy pomyśleć o tym zawczasu, bo to będzie problematyczny teren pod względem komunikacji – dodał Rataj.

Z kolei Sara Szynkowska vel Sęk podkreśliła problem z wodą w Poznaniu.

– Przy intensywnych opadach wiele obszarów w Poznaniu jest zalanych. To nie zmienia faktu, że Poznań stepowieje i ta inwestycja wraz z parkingami podziemnymi zaburzy lustro wody podziemnych. Skarpa Wzgórze św. Wojciecha w przyszłości wyschnie, a przez to będzie osiadać teren. Na terenie Starówki już dostrzegamy te problemy. Obok Starej Rzeźni będziemy budować jedną z największych atrakcji Wielkopolski (Muzeum Powstania Wielkopolskiego – przyp. red.). Chciałabym, żeby mieszkańcy i turyści mogli je zwiedzać bez kłopotów. Ten teren już jest zakorkowany, a dołożenie większej liczby mieszkańców i usług tylko zwiększy problem – dodała Szynkowska vel Sęk.

Projekt uchwały zaakceptowano na sesji Rady Miasta Poznania. Za głosowało 23 radnych, 7 przeciwko, a 2 się wstrzymało od oddania głosu. Uchwała wchodzi w życie po upływie 14 dni od daty jej ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Wielkopolskiego.

W pobliżu Starej Rzeźni będzie Muzeum Powstania Wielkopolskiego (fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl)

Czytaj też: Sesja Rady Miasta Poznania. Nowe plany zagospodarowania dla ul. Kaczej i Starych Winograd

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl