Tylko u nas

Fatalny błąd rządowego systemu. Utrudnia pomoc uchodźcom. Polacy zgłaszają domy dla uchodźców i dane grzęzną w systemie

Punkt recepcyjny dla uchodźców z Ukrainy w Poznaniu wypełnia się. Tysiące osób szukają schronienia. Mieszkańcy zgłosili swoje domy i mieszkania by przyjąć uchodźców na rządowej stronie ale…informacje o tym nie trafiają do uchodźców. Przybysze z Ukrainy śpią w masowych punktach noclegowych a mogliby w domach.

 

Gdy chcemy zgłosić swój dom by przyjąć uchodźców jesteśmy kierowani na rządową stronę „Pomagamy Ukrainie” (TUTAJ)’

 

Następnie wybieramy opcję – osoba prywatna, a potem – zaoferuj nocleg i widzimy taki komunikat.

I dalej wypełniamy zgłoszenie, podajemy swoje dane i czekamy na telefon by przyjechać po uchodźców. Tak być powinno. Nie jest. Uchodźcy koczują w punktach recepcyjnych, przewożeni są do masowych punktów noclegowych. Dlaczego nikt nie dzwoni do osób, które zgłosiły swoje domy, jak relacjonują nam to osoby, które to zrobiły? Pytamy w poznańskim urzędzie miasta i jesteśmy w szoku, jaki chaos panuje w rządowym systemie. Według komunikatu z rządowej strony, to do samorządu trafiają dane osób, które zadeklarowały udostępnienie domów.

Nikt nam tych danych nie przekazuje, co więcej, nikt nas nie poinformował, że takie dane będą do nas spływać – informują nas urzędnicy odpowiedzialni za koordynację pomocy w Poznaniu. Od nas a nie od struktur rządowych dowiadują się, że takie dane powinny do nich spływać

Dzwonimy do rzecznika prasowego wojewody wielkopolskiego, by zapytać, z czego wynika ten bałagan. Rzecznik nie odbiera telefonu i nie oddzwania.

Dzwonimy więc do biura prasowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W rozmowie z pracownikiem biura opisujemy problem. Urzędnik nie jest pewien, czy to ministerstwo odpowiada za wadliwy program czy Kancelaria Premiera ale obiecuje to sprawdzić i odpowiedzieć gdy wyślemy pytania mailem.

Pytania wysłaliśmy wczoraj. Dzwonimy z pytaniem – kiedy możemy się spodziewać odpowiedzi. Inna już urzędniczka odpowiada nam, że nie wie, może za kilka dni.

Tych kilka dni nieznana nawet liczba uchodźców, najczęściej matek z dziećmi, będzie musiała spędzić w masowych punktach noclegowych, zamiast w domach Polaków, którzy na nie czekają. Tylko dlatego, że stworzono system, który nie działa i dane osób chcących pomóc trafiają do czarnej dziury.

 

Jan Józefowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl