W parku Cytadela zbiorniki wodne są przygotowywane do wiosennej migracji płazów. Chodzi szczególnie o ropuchę zieloną i szarą, które w marcu wybudzą się z zimowego snu i rozpoczną okres godowy.
Zarówno Ogród Wodny, jak i Rosarium są siedliskami chronionych gatunków płazów, dlatego należy cyklicznie je czyścić. Również z uwagi na ich lokalizację w pobliżu drzew. Sadzawki zanieczyszczane są m.in. pyłkami i liśćmi. Zdarza się, że na dnie lądują rzeczy wyrzucane przez ludzi. Zbiorniki te są płytkie, przez co woda szybko się nagrzewa, tworząc warunki korzystne dla rozwoju różnych mikroorganizmów, ale nie dla ryb.
W tym roku woda wypompowywana jest z Ogrodu Wodnego. Po dokładnym oczyszczeniu dna z zalegających osadów, zostanie on ponownie napełniony.
– W tym roku nie zaobserwowaliśmy żadnych gatunków ryb. Dla porównania, w zeszłym roku ze zbiornika wodnego Rosarium, ichtiolodzy wyłowili 4280 ryb o łącznej masie 65 kilogramów. Najwięcej, bo około 60 kg, było karasi srebrzystych. Specjaliści odłowili także 19 osobników lina i 16 sztuk ozdobnej formy karasia, tzw. „złotej rybki” – podkreśla Klaudia Beker, rzeczniczka ZZM w Poznaniu.
Ryby w zbiornikach wodnych stanowią bezpośrednie zagrożenie dla płazów – w przypadku Cytadeli głównie dla ropuchy zielonej, która rozpoczyna migrację już w marcu. Opuszcza ona kryjówki, gdy temperatura powietrza osiągnie około 10 stopni, a wody powyżej 15 stopni. W szybko nagrzewających się i płytkich zbiornikach, jak te na Cytadeli, może do tego dojść, gdy nastąpi po sobie kilka bardzo ciepłych wiosennych dni. Samce pojawiają się w zbiornikach rozrodczych jako pierwsze i rozpoczynają nawoływanie samic, a te zwabione melodyjnym trelem migrują w stronę godowisk.
Zbiornik w Rosarium czyszczony jest raz na 3 lata, natomiast w Ogrodzie Wodnym co roku. Wszystkie prace odbywają się przy udziale ichtiologów i herpetologów z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.