Jak informowaliśmy już w czwartek, przez Poznań przemaszerowała grupka mężczyzn w sznurowanych glanach i z koszulkami z celtyckimi krzyżami. Europosłanka Joanna Scheuring-Wielgus skierowała zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Zawiadomienie dotyczy wydarzeń, które miały miejsce wczoraj w Poznaniu – przemarszu neonazistów – czytamy w komunikacie biura poselskiego Joanny Scheuring-Wielgus, który przyszedł do naszej redakcji. Zdaniem posłanki zajście podpada pod art. 256 § 1 kodeksu karnego, który głosi: Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
W rozmowie z wPoznaniu.pl Tomasz Kusiak, który starał się o możliwość zorganizowania marszu mówi, że nie ma nic przeciwko żadnej narodowości.
– Jesteśmy nacjonalistami dbającymi o interes Polski, nie obcych narodów. To nie oznacza dyskryminacji mieszkańców obcych narodowości, żyjących na terenie naszej ojczyzny. Chodzi jednak o dbałość, w szczególności mając na uwadze dobro naszej ojczyzny – tłumaczy Kusiak.
Wczoraj reporter wPoznaniu.pl był w Urzędzie Miasta świadkiem próby spotkania się nacjonalistów z jego prezydentem. Ten jednak przebywa na urlopie. Chcieli wyjaśnić dlaczego odmówiono im możliwości legalnego przemarszu przez miasto. Wcześniej prezydent wydał na niego zgodę, ale ją cofnął. Mają też pretensje, że nazwał ich nazistami, choć sami posługują się symbolami z nimi się kojarzącymi. Tomasz Kusiak nie chciał jednak wyjaśnić reporterowi wPoznaniu.pl, czym różni się w jego mniemaniu nacjonalizm w manifestowanej przez niego postaci od nazizmu.
fot. wPoznaniu.pl
Czytaj też: Sędziowie orzekają w bloku. To dyrekcja budowy „pestki”, ale nowy sąd już się buduje
