Jeden z mieszkańców Wildy opublikował na facebookowej grupie zdjęcie przebranych z okazji Halloween dzieci. Gdy nie dał im cukierków, obrzuciły drzwi do mieszkania jajkami.
„Cukierek albo psikus”
Z roku na rok coraz więcej osób zbiera cukierki na Halloween. Przebrane za potwory i filmowe postaci dzieci dzwonią do drzwi z hasłem „cukierek albo psikus”. Gdy domownicy nie wręczą im słodyczy, często zdarza się, że padają ofiarą „psikusa”. Czasem jest to wysmarowanie klamki pastą do zębów, rozbicie surowych jaj na drzwiach, czy rozrzucenie papieru toaletowego przy wejściu.
Dzieci obrzuciły jego drzwi jajami
Jednego z halloweenowych psikusów doświadczył jeden z mieszkańców poznańskiej Wildy. Z okazji nocy duchów, dzieci z okolicznych mieszkań przy ulicy Czarnieckiego, zbierały cukierki. Mężczyzna jednak nie otworzył drzwi, przez co padł ofiarą żartu. Na jego drzwiach i ścianie sąsiada wylądowały surowe jajka. Sprawcy nie wiedzieli jednak, że lokator zamontował na drzwiach monitoring. Na grupie „Nieformalna Grupa Wildecka” udostępnił zdjęcia i napisał:
Zapraszam do kontaktu rodziców dzieci odpowiedzialnych za zniszczenie mienia na osiedlu Czarnieckiego, sprawa dotyczy nie tylko mojego mieszkania.
Nikt nie zgłosił przestępstwa
Mł. asp. Marta Mróz z poznańskiej policji poinformowała, że funkcjonariusze nie odebrali żadnych zgłoszeń o przestępstwach w temacie halloweenowych incydentów. Na poszczególne komisariaty spływały ewentualnie drobne zgłoszenia.