Pełen obelg wpis w mediach społecznościowych opublikował mężczyzna podający się za właściciela jednego ze sklepów Żabka w Czarnkowie. Jak ustaliliśmy, to były policjant, który najpierw został zawieszony a potem zwolniony.
– Ukraiński jest językiem zakazanym!!! Osoby mówiące po ukraińsku nie zostaną obsłużone – pisze w mediach społecznościowych Marcin N. Mężczyzna podaje się za właściciela sklepu Żabka.
O sprawie poinformował na swym profilu Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
– Marcin Nisiewicz podaje, że prowadzi sklep Żabka w Czarnkowie, przy ul. Kościuszki 113. I właśnie do tego sklepu nie chce, by przychodzili Ukraińcy. Wyzywa ich publicznie, stwierdza że nie będą obsługiwani w jego sklepie, wręcz grozi „obezwładnieniem” każdego kto „łamie prawo” – piszą prowadzący profil OMZRiK.
Żabka w Czarnkowie nie dla Ukraińców?
– Wysłaliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 257 kk i 119 kk. A do tych, którzy zaraz zaczną nam wypominać, że opisujemy biednego niewinnego – wpis jest publiczny, każdy może sobie to sprawdzić na Facebooku – wyjaśnia Ośrodek na swym profilu na Facebooku.
O zabranie głosu poprosiliśmy sieć Żabka. Przypomnijmy, że w swych telewizyjnych spotach reklamowych zachęca ona do robienia zakupów tłumacząc tekst właśnie na język ukraiński.
– Nie akceptujemy wypowiedzi o charakterze rasistowskim i ksenofobicznym. W Grupie Żabka jasno określamy nasze wartości, wśród nich otwartość, wspieranie różnorodności i szacunek dla każdego człowieka, dlatego natychmiast podjęliśmy kroki, by wyjaśnić tę sprawę. Właścicielka sklepu poinformowała, że doszło do włamania na konto w mediach społecznościowych, co zostało już zgłoszone odpowiednim służbom – informuje Biuro Prasowe Żabka Polska.
To mąż włamał się na konto właścicielki Żabki?
Czy więc mężczyzna obrażający Ukraińców nie miał nic wspólnego z czarnkowską Żabką? Nie do końca. Jak ustaliliśmy, mężczyzna podający się za właściciela Żabki jest… mężem kobiety, która de facto ją prowadzi i zgłosiła włamanie na jej konto w mediach społecznościowych.
Jak się dowiedzieliśmy autor wpisu jeszcze całkiem niedawno był funkcjonariuszem policji.
– Pracował w Krzyżu Wielkopolskim a końcówkę swej kariery spędził w Szamotułach – informuje st. post. Monika Cichowicz rzeczniczka prasowa czarnkowskiej policji.
– Wiemy tylko, że ta osoba ten sklep prowadzi i w żaden sposób nie pochwalamy jej zachowania – dodaje rzeczniczka.
Dzwonimy więc do ostatniej komendy, w której były już policjant pracował. Co stało się, że zakończył swoją karierę? Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, został z niej wydalony ze względu na dobro służby
O tym, co konkretnie zadecydowało o wydaleniu z niej, ma nas niebawem poinformować szamotulska policja.