Od zabójstwa i porwania Jarosława Ziętary mija 30 lat. W momencie śmierci, młody dziennikarz miał zaledwie 24 lata. Pod tablicą przy ulicy Kolejowej 49 kwiaty składali dziś poznaniacy, w tym wojewoda wielkopolski, Michał Zieliński.
Jarosław Ziętara był młodym, ambitnym dziennikarzem. W czasie studiów pracował w tygodniku Wprost, Gazecie Wyborczej oraz Gazecie Poznańskiej. Zajmował się tematyką gospodarczą, służbami specjalnymi i przestępczością. Niedługo przed śmiercią ujawnił w Gazecie Poznańskiej nieprawidłowości dotyczące przekształceń własnościowych w państwowych bazach transportowych. W 1991 roku natrafił na trop wielkiej afery gospodarczej, z której korzyści czerpali najbogatsi ludzie w Polsce. Ziętarę zamordowano, bo jego publikacja pozbawiłaby biznesmenów kolosalnych zysków z nielegalnych interesów.
W trzydziestą rocznicę uprowadzenia i zamordowania dziennikarza powołano Nagrodę im. Jarosława Ziętary za dziennikarstwo śledcze. Opowiada nam o niej Krzysztof M. Kaźmierczak, z Komitetu Społecznego im. Jarosława Ziętary.