Czarnek podzielił dzieci. Na „normalne” i „tęczowe”

Minister Przemysław Czarnek odwiedzał szkołę w Mysłakowicach. Przed budynkiem część uczniów zorganizowała protest przeciwko ministrowi, ten w odpowiedzi podzielił dzieci  na „normalne”, które go witały i „tęczowe”, które protestowały przeciwko jego wizycie.

CZARNEK SEGREGUJE DZIECI?

Jak zachowuje się tęczowa młodzież a jak zachowuje się normalna młodzież. Ideologizacja i upolitycznianie szkół to są oni (o protestujących) – mówił minister Czarnek. Młodzież natomiast, która sprzeciwiała się wizycie ministra tłumaczyła, że chce pokazać, że jest przeciwko temu co od 2015 roku robi PiS wobec ich koleżanek i kolegów, nastolatków będących osobami LGBT.

Segregacja jakiej dokonał Czarnek na normalnie i tęczowe dzieci wywołała sporo komentarzy.

Czarnek zasugerował, że protestujące dzieci nie są normalne. Gdzie jest Rzecznik Praw Dziecka? – pisała aktywistka Marta Habior, a posłanka Dziemianowicz-Bąk gratulowała protestującym uczniom: Czarnek obraża młodych na każdym kroku. Szczuje na ich nauczycieli. Chce zmuszać ich do chodzenia na religię. Wciska im durny podręcznik, którego sam nie był w stanie przeczytać. A potem ma wielkie zdziwko, że nie witają go kwiatuszkami. Brawo młodym za odwagę i mądrość.

Minister Czarnek zachowuje jakby spodziewał się, że powita go akademia z recytacjami papieskich encyklik, mowy Kaczyńskiego z Tbilisi i deszcz konfetti – dodawał publicysta, Jakub Majmurek

Jan Józefowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl