Świadkowie zdarzenia przekazali policjantom, że kierowca forda najpierw zaczął gonić rowerzystę, a chwilę później celowo go potrącił. 44-latek odpowie za usiłowanie zabójstwa.
Potrącił i uciekł
Do zdarzenia doszło 4 lipca w Turostówku w gminie Kiszkowo, między Poznaniem a Gnieznem. Kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Na szczęście na miejscu byli świadkowie, którzy dzielili pierwszej pomocy poszkodowanemu, a o zajściu powiadomili policję. Funkcjonariuszom przekazali, że kierowca najpierw zaczął ścigać rowerzystę, a później celowo w niego wjechał.
Czytaj także: Rosyjski szpieg zatrzymany w Wielkopolsce
Trafił do szpitala
Na szczęście poszkodowanemu mężczyźnie nic się nie stało. Po udzieleniu pomocy lekarskiej z kilkoma otarciami opuścił szpital. Funkcjonariusze na podstawie zebranych informacji ustalili miejsce zamieszkania kierowcy, który potrącił rowerzystę. Był nim 44-letni mieszkaniec gminy Kiszkowo. Policjanci zatrzymali go. Badanie alkomatem wykazało, że w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu.
Grozi mu dożywocie
Z uwagi na zeznania świadków policjant nie zakwalifikowali tego zdarzenia jako wypadek. Akta sprawy przekazali prokuratorowi. 6 lipca przedstawił on 44-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa poprzez umyślne potrącenie samochodem pokrzywdzonego. Mężczyzna, który potrącił rowerzystę, trafił do tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. Sprawą zajmie się sąd. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu dożywocie.