Byliśmy na hokejowym meczu poznańskich Koziołków. Zobacz, co się tam działo

Wielkie emocje, tracone i odzyskiwane prowadzenie, przepychanka i piękne akcje. PTH Koziołki w sobotę co prawda przegrały mecz, ale widzom przyniosły wielkie emocje. Zawodnicy liczą na to, że więcej poznaniaków będzie interesować się tym sportem.

SPOTKANIE O PUNKTY

PTH Koziołki zmierzyły się w sobotę z Security Premium OHT Gdańsk. Poznaniacy na swoim terytorium, Lodowisku Chwiałka, walczyli o drugie miejsce w grupie północnej. Pomagali im wypożyczeni do końca sezonu zawodnicy z 1. Ligi. Spotkanie o punkty rozpoczęło się dominacją Koziołków. W pierwszej tercji to poznańska drużyna oddała zdecydowanie więcej strzałów i narzuciła swój styl gry.

NIESKUTECZNOŚĆ

Zabrakło jednak bramek. Trener w szatni pochwalił swoich zawodników, ale jednocześnie oczekiwał od nich zdecydowanie większej skuteczności pod bramką rywali.

Wszystko idzie ponad nasze oczekiwania. Skuteczność na razie niska, powiedziałem przed chwilą w szatni, że oddajemy dużo strzałów, dobrze to wygląda, ale musimy jedną strzelić. Ten mecz jest bardzo istotny, bo teraz nam pozostaje jedynie wygrywać wszystko, co idzie. – mówił Nazarii Prokopchuk, trener Koziołków w pierwszej przerwie.

Trener pochwalił również wypożyczonych zawodników i docenił ich wkład w grę drużyny.

Widać, że chłopaki są w gazie i trenowali cały czas. Dali dużo w szatni, dodali coś swojego na rozgrzewce, atmosfera też inaczej się kręci. – powiedział trener.

PADŁY BRAMKI

Bramki padły dopiero w drugiej tercji, która nie rozpoczęła się najlepiej dla poznaniaków. Najpierw po zamieszaniu bramkę zdobyli gdańszczanie. Krążek ledwo wślizgnął się pomiędzy nogami golkipera. Później jednak role się odwróciły i to Koziołki ponownie przejęły inicjatywę. Strzelili dwie efektywne bramki i wyszli na prowadzenie.

W trzeciej tercji wszystko zaczęło się jednak sypać. Gdańszczanie najpierw wyrównali wynik spotkania, a później udało im się strzelić trzecią i czwartą bramkę. Poznaniacy rzucili wszystkie siły do ofensywy, choć w końcówce graczom zaczęły puszczać nerwy. Doszło do przepychanki między dwoma zawodnikami. W ostatniej sekundzie spotkania Koziołkom udało się jeszcze zdobyć bramkę kontaktową, ale na tym mecz się zakończył. Poznaniacy wykazali się dużą nieskutecznością, bo przez większą część czasu to oni prowadzili grę.

POZNANIACY, NA CHWIAŁKĘ

Zawodnicy liczą na to, że mieszkańcy stolicy Wielkopolski zainteresują się hokejem. Jak sami mówią, poznaniacy często nie wiedzą, że sport ten można oglądać na Chwiałce. Jednocześnie podkreślają, jak bardzo jest to interesujący sport dla widzów.

To jest szybki sport, dużo się dzieje. Jazda na łyżwach pozwala na dużo. Wydaje mi się, że jest to widowiskowe i dużo się zmienia. Sport jest bardzo męczący, bo cały czas jest start i hamowanie, nieustanny sprint. Dlatego też są zmiany w locie, po 40 sekund gry, żeby każdy mógł odpocząć. – skomentował Adam Mikołajczak, kapitan zespołu.

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl