Brutalny morderca uciekł z zakładu psychiatrycznego. Policja zaczęła go szukać po 8 dniach

Poznaniak oblał łatwopalną cieczą, a następnie podpalił bezdomnego w Toruniu. 5 lat temu został zamknięty w zakładzie psychiatrycznym. W końcu jednak wykorzystał okazję i uciekł. Poznańscy policjanci zaczęli poszukiwania dopiero po 8 dniach.

PODPALIŁ BEZDOMNEGO

Poznaniak Andrzej S. w 2017 roku w Toruniu oblał łatwopalną cieczą i podpalił bezdomnego. Wszystko wydarzyło się w centrum miasta, w pobliżu Muzeum Etnograficznego. Pomimo pomocy udzielonej przez świadków zdarzenia, mężczyzna zmarł po kilku dniach w szpitalu. Miał poparzone 70 procent ciała. Policjanci z Torunia natychmiast podjęli działania w celu zatrzymania sprawcy. Zabezpieczyli nagrania z monitoringu i przesłuchali świadków.

TRAFIŁ DO ZAKŁADU

Ostatecznie mężczyznę udało się zatrzymać dopiero 8 miesięcy później. Śledczy stwierdzili, że sprawca jest chory psychicznie, a w momencie popełnienia przestępstwa był niepoczytalny. Sprawa została umorzona, a Andrzej S. trafił do zamkniętego ośrodka psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim. Mężczyzna został zamknięty w oddziale o największym stopniu zabezpieczenia.

UCIEKŁ

Jak podaje Wyborcza, Andrzej S. w grudniu 2020 roku został przeniesiony do ośrodka o mniejszych zabezpieczeniach, a w lipcu 2022 roku trafił na oddział o zabezpieczeniu podstawowym. Tam miał dostęp do dowodu osobistego, karty płatniczej, telefonu i internetu. 26 stycznia, pod pretekstem zrobienia zakupów w pobliskim sklepie, wykorzystał okazję, uciekł i zaczął się ukrywać.

8 DNI NA WOLNOŚCI

Dopiero 1 lutego Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał za poszukiwanym list gończy. Na biurko policjantów w Poznaniu informacja ta trafiła jednak dopiero 2 dni później. “Łowcy Głów” od razu rozpoczęli poszukiwania. Tego samego dnia policjanci zatrzymali mężczyznę w jednym z poznańskich hoteli. Jak informują, „był on zaskoczony i nie stawiał żadnego oporu”. Wydział Konwojowy wielkopolskiej policji przetransportował Andrzeja S. z powrotem do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Według informacji podawanych przez Wyborczą, ponownie trafi on na oddział o największym stopniu zabezpieczenia.

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl