Betonhaus będzie jak nowy. Zamieszka w nim… kot

Betonhaus to budynek stojący nieco na uboczu Parku Wilsona. Od dawna zaniedbany obiekt właśnie przechodzi gruntowny remont. Po jego zakończeniu będzie można tu coś zjeść, wypić i posłuchać muzyki.

Betonhaus zbudowano w 1911 r. na potrzeby Wschodnioniemieckiej Wystawy Przemysłu, Rzemiosła i Rolnictwa. Prezentowano w nim trofea myśliwskie cesarza Fryderyka Wilhelma. Od lat, nieco schowany ale niezwykle uroczo położony budynek, popadał w ruinę.

Teraz jednak trwają w nim prace remontowe, których zakończenie planowane jest już na wiosnę tego roku. Od tej pory budynek służyć będzie wszystkim poznaniakom. Będzie tu można wpaść i miło spędzić czas. Betonhaus stanie się bowiem domem dla kota… A właściwie Czarnego Kota. Pod Czarnym Kotem to niemal już kultowa grunwaldzka winiarnia, która właśnie w Parku Wilsona będzie miała swą drugą lokalizację.

fot. Łukasz Gdak

– Na pewno będzie dobra muzyka na żywo, jazz, może blues. Na sali jest scena, na której wydarzą się muzyczne historie, może też spotkania autorskie. Ale na piętrze znalazłem salę, która idealnie nadawałaby się na teatr – zdradza Marcin Kubiak na blogu poświęconym inwestycji prowadzonej przez firmę Garvest.

W Betonhausie będzie można jednak także coś zjeść. Zadba o to Petit Paris.

– W głównej sali zrobimy restaurację. Od rana do wieczora można będzie zjeść wszystko z czego jesteśmy znani: śniadania, lunche, kolacje. Od croissanta czy tosta, przez pieczoną rybę, kaczkę, po quiche, naleśniki i sałaty. To będzie miejsce w naszym stylu – prosto, smacznie, bez zadęcia i na każdą kieszeń – wyjaśnia na łamach bloga Daria Kuttene, współtwórczyni Petit Paris.

Fot. Łukasz Gdak

Czytaj też: Wysoki stan rzeki w mieście. Czy robi się niebezpiecznie? [GALERIA]

Marek Jerzak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl