Wody Polskie odrzuciły ostatnie dwa wnioski złożone przez Aquanet o skrócenie obowiązywania aktualnej taryfy za wodę i ścieki. Wodociągi chcą wprowadzić wyższe opłaty, by poradzić sobie z rosnącymi kosztami.
Wodociągi w całej Polsce składają wnioski
Aquanet złożył kolejny już wniosek o skrócenie obowiązywania aktualnej taryfy na wodę i ścieki. Wprowadzenie nowej miałoby się wiązać z podwyższeniem opłat. Podwyżki, jak sądzą przedstawiciele wodociągów w całej Polsce, spowodowane są trudną sytuacją finansową spółek. Aktualna taryfa nie zmieniła się od 2020 roku. W międzyczasie jednak znacznie wzrosła inflacja i koszty utrzymania spółek wodno-kanalizacyjnych.
Czytaj także: Malta Festival może zniknąć z Poznania po 33 latach
Śmiertelnie wysokie koszty
Właśnie Aquanet płaci prawie 300 procent więcej za energię elektryczną i o ponad 300 procent więcej za gaz, niż jeszcze 2 lata temu. Więcej kosztuje też uzdatnianie wody i naprawienie awarii. To już w sumie trzeci wniosek złożony przez sam Aquanet. Podobne składają wodociągi z całej Polski. Operator spółek, czyli Wody Polskie, odrzuca jednak większość wniosków. 10 maja odbył się protest pod siedzibą Wód Polskich w Poznaniu.
To problem wszystkich
Średnie podwyżki przy średnim miesięcznym zużyciu wynoszącym około trzech metrów sześciennych, oznaczałyby wzrost kosztów w skali miesiąca o około 9,98 zł brutto. Warto podkreślić, że problemy finansowe wodociągów wpływają na wszystkich mieszkańców. Problem dotyczy nie tylko mieszkań, ale także na przykład szpitali czy przedszkoli. Jest to również trudna sytuacja dla pracowników wodociągów, których w Polsce jest około 150 tysięcy, a także ich rodzin. Prezesi w krytycznej sytuacji będą musieli zdecydować, z jakich wydatków zrezygnować, na przykład z rachunku za prąd, czy pensji dla pracowników.
– Na razie nie mamy w planach złożenia wniosku o upadłość – powiedział jeszcze w styczniu Paweł Chudziński, prezes zarządu Aquanet i ostrzegł – jeśli sytuacja się nie zmieni, w przyszłym roku jest realny scenariusz złożenia wniosku.