Anna D.-H., która potrąciła na chodniku Maję Sobczyk, niedowidzącą i niedosłyszącą 17-latkę w drodze do szkoły, a później zaczęła ją szarpać, usłyszała wyrok.
Do zdarzenia doszło 12 maja ubiegłego roku. Maja Sobczyk tłumaczyła w sądzie, że kobieta potrąciła ją lekko w ramię. Nastolatka się na to nie skarżyła. Ale gdy czekała przed przejściem dla pieszych, aż będzie można spokojnie przejść, rozległ się huk. Maja odwróciła się i zobaczyła, że kobieta rzuciła rower na płot.
Agresywna rowerzystka podbiegła do Mai, chwyciła ją za włosy i zapytała, czy jest normalna. Następnie rzuciła nastolatką o chodnik. Koleżanka Mai starała się uspokoić niepanującą nad emocjami rowerzystkę. Tłumaczyła jej, że ma do czynienia z osobą niepełnosprawną. Ale w reakcji na to rowerzystka zaczęła krzyczeć, twierdząc, że Maja na pewno wszystko widzi. Następnie wsiadła na rower i odjechała z miejsca zdarzenia, a dziewczynka przeżyła szok, z trudem podniosła się z chodnika.
OSKARŻONA ZARZUCAŁA OFIERZE CHĘĆ ZABICIA
Oskarżona o naruszenie nietykalności cielesnej nastolatki nie przyznała się do winy. Anna D.-H. twierdziła w sądzie, że to ona jest ofiarą, a Maja chciała ją… zabić.
WYMIAR KARY
Sądu agresywną rowerzystkę skazał na 1 rok ograniczenia wolności w postaci wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Oskarżona została także zobowiązana do zapłaty 2 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonej nastolatki. Ponadto sąd nałożył na oskarżoną roczny zakaz kontaktowania się z Mają oraz zakaz zbliżania do niej na odległość nie mniejszą niż 10 metrów.
Pełnomocnik 17-latki Mariusz Paplaczyk, będzie wnioskował, by oskarżona chociaż częściowo odbyła prace społeczne w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych w Owińskach
Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny.
