Poznanianka wypuszcza psa na balkon, a gdy ten szczeka, sąsiad krzyczy do niej przez megafon. Okazuje się, że mieszkańcy mogą domagać się odszkodowania za hałas. Sprawę mogą również zgłosić administracji.
Pies szczeka, sąsiad krzyczy przez megafon
Sytuację opisała jedna z mieszkanek Strzeszyna. Kobieta opisuje, że jej pies czasami wychodzi na balkon. Jak przyznaje, zdarza mu się szczekać na inne przechodzące na zewnątrz zwierzęta. Przeszkadza to jednemu z jej sąsiadów. Jak napisała, mężczyzna krzyczy do niej przez megafon, by zabrała psa z balkonu. Właścicielka przyznaje jednak, że gdy tylko pies zaczyna szczekać, wpuszcza go do środka.
– Pies nie robi nic złego. Czasem przebywa na balkonie i zdarza mu się zaszczekać na przechodzące psy. Kiedy to usłyszymy, zabieramy psa. Nie ujada więc godzinami na balkonie. Jest psem i po prostu czasem szczeka jak każdy pies. – napisała mieszkanka.
Czytaj także: Tajemnicza choroba zabija koty. Jest komunikat Głównego Lekarza Weterynarii
Czy to legalne?
Należy podkreślić, że właściciel psa ponosi odpowiedzialność za jego zachowanie nie tylko w czasie ciszy nocnej, ale także w ciągu dnia. Według przepisów prawa nie ma żadnych przeszkód, aby pies przebywał na balkonie. Musi mieć jednak zapewnione dobre warunki i nie może tam przebywać zbyt długo, bez wody, jedzenia i opieki.
Zadośćuczynienie lub zmiana przepisów
Jednak w przypadku, gdy pies zakłóca spokój na przykład szczekaniem, sąsiedzi mogą domagać się zadośćuczynienia finansowego za uciążliwe sąsiedztwo. Sprawę można zgłosić administracji. Spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa może bowiem wprowadzić zakaz przetrzymywania psów na balkonie, lub zobowiązać mieszkańców do niezakłócania prawa do wypoczynku sąsiadów.