Tłumy poznaniaków na pl. Wolności. Rozgrzewka przed marszem w Warszawie


– Damy taki łomot PiS-owi, jakiego jeszcze w życiu nie dostali – przemawiali członkowie politycznej opozycji. Na pl. Wolności w Poznaniu odbył się „Toast za Wolność”. Coroczne celebrowanie pierwszych wolnych wyborów w Polsce.

Toast za Wolność w Poznaniu

Akcję z okazji 34. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r. zorganizował poznański poseł Nowoczesnej, Adam Szłapka. Symboliczny toast wznoszony jest co roku. Tegoroczna edycja odbyła się 3 czerwca, ponieważ 4 czerwca politycy opozycji wraz z demonstrantami z całej Polski planują pojechać do Warszawy, gdzie zamanifestują swój sprzeciw wobec działań polityków partii rządzącej.

Wspomniana Warszawa będzie jutro przestrzenią marszu opozycji. Jak informują to reakcja przeciwko zagrożeniom, jakie rząd PiS stanowi dla praworządności w Polsce, czego skutkiem jest m.in. brak miliardów euro z KPO. Drugim wydarzeniem, które w tym tygodniu poruszyło część polskiego społeczeństwa to ustawa „o komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce w latach 2007-2022”. Przez polityków opozycji nazywana powszechnie „lex Tusk”. Jej założeniem jest obnażenie „funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007–2022 działali na szkodę interesów RP pod wpływem rosyjskim”. Zdaniem polityków opozycji natomiast wymierzona jest ona w Donalda Tuska. Dzięki kompetencjom nowej komisji, polityk Koalicji Obywatelskiej mógłby zostać pozbawiony praw publicznych, w tym możliwości startu w wyborach. Amerykański Departament Stanu uznał taką komisję za zagrożenie dla polskiej demokracji oraz ryzyko ograniczania startu w wyborach opozycyjnych polityków.

– Te wybory musimy wygrać poprzez nokaut, bo jeżeli zdamy się na decyzję sędziów, punktację, to może być bardzo różnie. Władza jest gotowa do różnego rodzaju łajdactw – powiedział Jacek Jaśkowiak, porównując wybory do starcia bokserskiego i dodał: – 4 czerwca 1989 roku do zwycięstwa przez nokaut poprowadził nas Lech Wałęsa. Pomagali mu m.in. Jacek Kuroń i Tadeusz Mazowiecki, a także wielu innych. Mamy teraz szansę wygrać, ale Donaldowi Tuskowi trzeba pomóc. Mam nadzieję, że liderzy innych partii, jak Adam Szłapka z Nowoczesnej, Barbara Nowacka, ale też mam nadzieję, że Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz zrobią wszystko, żebyśmy wygrali te wybory!

Tłumy na placu Wolności w Poznaniu

Toast za Wolność przypomina wybory z 1989 r. Wówczas, w ramach ustaleń Okrągłego Stołu, opozycja otrzymała 35 proc. miejsc w Sejmie. W ich wyniku utworzono rząd z pierwszym niekomunistycznym premierem, którym został Tadeusz Mazowiecki. Czerwcowe wybory zapoczątkowały też upadek komunizmu w Polsce.

Poseł Adam Szłapka stwierdził, że partia rządząca (PiS) „zrobi wszystko, aby te wybory ukraść” na co „opozycja nie pozwoli”. Stwierdził też, że obecni rządzący „niszczą praworządność, instytucje, wolne media i posuną się do wykorzystania najczarniejszych kart dla własnego interesu politycznego”.

– Jutro w Warszawie rozpocznie się marsz, który nie skończy się po dwóch godzinach na pl. Zamkowym. Ten marsz skończy się 15 października przy urnach wyborczych. To nie są wybory o to, która partia wygra, ale o to, czy będzie w Polsce demokracja, czy jej nie będzie. Decyzja jest równie ważna, jak w 1989 roku – przemawiał Adam Szłapka.

Poseł zapowiedział, że z Poznania do Warszawy jutro wyjedzie kilkadziesiąt autobusów. Waldy Dzikowski (KO) z kolei powiedział, że 33 lata temu polska demokracja dopiero raczkowała, ale dziś trzeba stanąć w jej obronie. Natomiast Grzegorz Ganowicz (KO), przewodniczący Rady Miasta Poznania stwierdził: – W 1989 roku pokonaliśmy komunę, ustrój totalitarny. Teraz rządzą nami ludzie, którzy są antydemokratyczni, co do zasady. W tym tygodniu pokazali tego dowód. Mamy dosyć! Pokażmy im to jesienią.

Tłum skandował do polityków takie hasła jak: „Jedna lista”, „Damy radę” i „Zwyciężymy”, a także wybuczał prezydenta Polski, Andrzeja Dudę. Uczestnikami „Toastu za Wolność” byli też przedstawiciele KOD-u, Kongresu Kobiet i Polski 2050.

Partia Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie nazwała jutrzejszy marsz „Marszem Nienawiści”, a także opublikowała spot dyskredytujący Donalda Tuska:

– Proponuję toast, a jutro marsz w imieniu tego, żeby polskie rodziny: Polki i Polacy nie bali się planować dzieci, żeby żadna kobieta nie umarła w szpitalu z powodu łamania praw człowieka, i żeby już żadne dziecko w polskiej szkole nie popełniło samobójstwa, bo jest zaszczute – mówiła Marta Mazurek (KO), wiceprzewodnicząca Komisji Oświaty i Wychowania w Radzie Miasta Poznania.

Czytaj też: Tłumy młodych wierzących na Lednicy. Po raz pierwszy od 26 lat spotkanie współprowadzić będzie kobieta

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl