W nocy z niedzieli na poniedziałek na autostradzie A2 policjanci z konińskiej drogówki odebrali poród. Ten – zamiast na sali w szpitalu – odbył się w budynku Miejsca Obsługi Podróżnych.
Do policjantów z konińskiej drogówki, którzy pełnili patrol w Miejscu Obsługi Podróżnych w miejscowości Łęka, podbiegł zdenerwowany mężczyzna i poprosił o pomoc. Powiedział stróżom prawa, że jego żona chyba zaczęła rodzić. Gdy policjanci podeszli do auta mężczyzny zauważyli, że rzeczywiście poród już się rozpoczął.
Jeden z funkcjonariuszy razem z mężczyzną przeniósł rodzącą kobietę do budynku Miejsca Obsługi Podróżnych i o całej sytuacji powiadomił dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Koninie. Drugi z funkcjonariuszy w tym czasie zaopiekował się 7-letnim synem małżeństwa. Dyżurny skierował na miejsce ratowników medycznych, ale jego rola na tym się nie skończyła. Przez cały czas udzielał instrukcji policjantowi, który kontrolował cały przebieg porodu – informuje rzecznik prasowy konińskich policjantów Sebastian Wiśniewski.
O godzinie 1.10. na świat przyszłą cała i zdrowa Lili (tak rodzicie dali imię dziewczynce). Chwilę po porodzie na miejsce przyjechali ratownicy, którzy zaopiekowali się matką i nowonarodzonym dzieckiem. Medycy przewieźli kobietę i jej córkę do kolskiego szpitala. Obie panie czują się dobrze.
Jak się okazało, rodzina była w podróży. Na co dzień mieszka w województwie lubelskim.