Można powiedzieć, że to po prostu ‘ustrojone’ drzewko, ale jakie? Skąd się wzięło? Od kiedy jest to tradycją? Co było przed nim? Co wprowadziła współczesność? Na te pytania odpowiada dr inż. Marcin Kolasiński z Katedry Dendrologii, Sadownictwa i Szkółkarstwa, Wydziału Rolnictwa, Ogrodnictwa i Bioinżynierii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Czy początkiem było ścięcie dębu i ocalenie jodły w 753 r. przez św. Bonifacego czy też przejęcie przez Kościół Katolicki obchodów pogańskich w postaci „Podłaźniczka” z wierzeń Słowian? Tego nawet historycy nie są pewni. Faktem jest, że zwyczaj ozdabiania zawsze zielonej jodły do Polski przyszedł z Alzacji, a za sprawą Marcina Lutra i protestantów niemieckich rozpowszechnił się po całym świecie. Zwyczaj ten trafił do nas na przełomie XVIII i XIX wieku, najpierw do mieszczan a następnie do innych stanów. I tak trwa do dziś, bez względu na religię, rasę czy kontynent.
Wracając do pytania: co to jest „choinka”? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Może nią być jodła, świerk, sosna czy też daglezja. Ale to też nie jest pełna odpowiedź. W zależności od regionu będą to różne gatunki, a nawet odmiany. Zacznijmy od jodeł. Historycznie pierwszym gatunkiem ozdabianym w Europie Franków była jodła pospolita (Abies alba). Także w Polsce ten gatunek był powszechnie wykorzystywany jako ten najłatwiej dostępny w lesie (szczególnie na południu kraju). Dziś podstawowym gatunkiem dostępnym na rynku z upraw plantacyjnych jest jodła kaukaska (Abies nordmanniana).
Czasem osoby pragnące innowacji szukają jodły jednobarwnej (Abies concolor) czy też jodły koreańskiej (Abies koreana).
Jodły mają tą przewagę nad świerkami, że ich igły nie opadają nawet po zasuszeniu. Alternatywę stanowił świerk pospolity (Picea abies) dostępny także w innych rejonach naszego kraju. Wykorzystuje się także świerk kłujący (Picea pungens) wraz z barwną odmianą (Picea pungens ‘Glauca’) nazywanym świerkiem srebrnym.
O igłach dwubarwnych i wyjątkowo wąskim pokroju spotyka się również świerk serbski (Picea omorika) pochodzący z południa Europy. Rzadziej wykorzystuje się świerk kaukaski (Picea orientalis). Na „choinkę” można także wybrać dwuigielną, srebrno zabarwioną sosnę pospolitą (Pinus sylvestris) lub o igłach zielonych sosnę czarną (Pinus nigra) a dla koneserów sosnę ościstą (Pinus aristata).
Należy też pamiętać o północnoamerykańskiej daglezji zielonej (Pseudotsuga menziesii).
Każdy z powyższych gatunków może być uprawiany w pojemnikach lub cięty. Wybór zależy od naszych preferencji i zasobów portfela – mówi dr inż. Marcin Kolasiński z Katedry Dendrologii, Sadownictwa i Szkółkarstwa, Wydziału Rolnictwa, Ogrodnictwa i Bioinżynierii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Jeśli zależy nam na zachowaniu „choinki” w stanie przeżywalności konieczne jest kupienie rośliny w pojemniku. Wskazane jest także nieprzycinanie przewodnika. Okres przetrzymywania takich roślin w pomieszczeniu powinien być krótki i nie przekraczać dwu-trzech tygodni. Jeśli chcemy posadzić takie drzewo przed domem pamiętajmy o docelowych rozmiarach poszczególnych gatunków. Wszystkie z omawianych roślin to wysokie drzewa o sporej rozpiętości korony. Poznajmy ich biologię i morfologię. Nie sądźmy ich bezpośrednio pod oknami!