O dramatycznym zdarzeniu na ulicy Obozowej, mówią ostatnimi dniami wszystkie poznańskie media. Choć zarzutów dla kobiety i jej rodziny miało na początku nie być, prokuratura wszczęła śledztwo. Pełnomocnik rodziny domaga się wycofania zarzutów. Natomiast Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro jest zaskoczony decyzją prokuratury.
Prokuratura jednak wszczęła śledztwo
Do zabójstwa doszło w nocy 29 września przy ulicy Obozowej w Poznaniu.Napastnik Marcin U. miał włamać się do domu i zaatakować starszego mężczyznę, następnie odeprzeć atak nastolatka i dusić go przez chwilę. Wtedy według doniesień, do włamywacza podbiegła matka chłopaka i wbiła mu nóż pod żebra. Choć prokuratura na początku nie miała stawiać rodzinie zarzutów ze względu na zabójstwo w obronie koniecznej, wszczęła teraz śledztwo. Lokatorzy budynku, w którym doszło do włamania, zostali objęci dozorem policyjnym, a dwoje z nich ma również zakaz opuszczania kraju. Jeśli śledztwo potwierdzi wątpliwości prokuratury, mogą spędzić za kratkami od 1 do 10 lat.
Ziobro zaskoczony
Podczas środowej konferencji, o poznańskiej sprawie wypowiedział się Minister Sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro. Wydał polecenie, by Prokuratura Krajowa natychmiast ściągnęła akta do badania. Przyznał, że jest zaskoczony faktem postawienia zarzutów przez prokuraturę.
Jeśli okazałoby się, że te informacje, które do mnie docierają, m.in. ze strony mediów, znalazłyby odzwierciedlenie w materiale dowodowym w tej sprawie, to nie zawaham się podjąć decyzji w tej sprawie, które leżą w kompetencji Prokuratora Generalnego po myśli osób napadniętych – mówił Zbigniew Ziobro.
Zarzuty
Jedna z osób usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa z art. 158, par. 1 i 3 kodeksu karnego, czyli udziału w bójce następstwem, której jest śmierć człowieka. A dwie kolejne osoby usłyszały zarzut popełnienia przestępstwa z tego samego artykułu, ale w związku z art. 159, czyli z użyciem w bójce niebezpiecznego narzędzia. Obrońca domowników uważa zarzuty za bezzasadne i domaga się ich wycofania.