Uczniowie zdawali egzamin ubrani w kamizelki ostrzegawcze. fot. F.P.Bryska / wpoznaniu.pl
TRADYCYJNE EGZAMINY NA KARTĘ ROWEROWĄ TO ZA MAŁO?
Według organizatorów egzaminu, pomysł na jego organizację wziął się z obserwacji. Wielu uczniów dojeżdża do szkół na rowerach. W trakcie podróży muszą poruszać się po ulicach, dlatego przed wydaniem karty rowerowej należy dać im możliwość przełamania się i sprawdzenia swoich umiejętności w prawdziwym ruchu drogowym.
Zdając prawo jazdy mamy trzy części egzaminu, test teoretyczny, praktykę na placu oraz jazdę po mieście. Przedtem przyszli kierowcy spędzają na drodze minimum 30 godzin. Jeśli egzamin na kartę rowerową kończy się tylko po placu jak to w Polsce jest ustalone, to w rzeczywistości wielu uczniów może nie być gotowych do poruszania się po ulicach. – przekazuje Natalia Janowska, organizatorka egzaminu i nauczycielka w SP nr 69.
JAK WYGLĄDA EGZAMIN NA KARTĘ ROWEROWĄ PO HOLENDERSKU?
Pomysł na przebieg egzaminu został zaczerpnięty z Holandii, która słynie z kultury jazdy na rowerze . Uczniowie po zdaniu dwóch pierwszych etapów, czyli testu i manewrów na placu, podchodzą do trzeciej części – jazdy po ulicy. Organizatorzy wybrali na egzamin spokojne drogi w pobliżu szkoły. Młodzi rowerzyści na początku wspólnie przejechali trasę z instruktorem. Na drugie okrążenie wyruszali już samodzielnie w krótkich odstępach czasowych.
Na trasie stali instruktorzy, którzy z jednej strony oceniali jazdę a z drugiej dbali o bezpieczeństwo podopiecznych. Zespół egzaminatorów składał się z nauczycieli oraz rodziców uczniów. W trakcie jazdy rowerzyści musieli, między innymi, wykazać się umiejętnością korzystania z dróg rowerowych, przejazdu przez skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną czy sygnalizowania skrętu. Wszystkie te zadania wykonywali w rzeczywistym ruchu drogowym.
Uczymy młodych rowerzystów realiów jazdy rowerem. Z jednej strony wiedzą, że mają pierwszeństwo na przejeździe, ale z drugiej pamiętają, że muszą uważać bo to pierwszeństwo niewiele im da jeśli potrąci ich samochód. – wyjaśnia Natalia Janowska, która sama jest zapaloną cyklistką.
Rowerowy Poznań, stowarzyszenie, które zorganizowało egzamin, chce by podobne praktyki wprowadzały kolejne szkoły. Ich zdaniem takie podejście do zdawania karty rowerowej może sprawić, że uczniowie przełamią się i nie będą bać się jeździć rowerem a także daje im możliwość zdobycia praktycznych umiejętności w bezpiecznych warunkach.