Kraj

Jerzy Urban nie żyje. Wszyscy myśleli, że to kolejny żart

Profil pisma „Nie” wielokrotnie żartował, nabierając swoich czytelników, że Jerzy Urban nie żyje. Gdy informacja ta pojawiła się na prawdę, nikt w nią początkowo nie uwierzył. Jerzy Urban był początkowo zdolnym reportażystą, potem został twarzą agresywnej komunistycznej propagandy. Po 89 roku zbudował własne pismo, które z powodzeniem ukazuje się do dziś.

 

URBAN NIE ŻYJE

Tygodnik NIE tyle razy żartował ze śmierci Urbana, że dziś większość osób nie uwierzyła, że to prawda. Informacje o śmierci Urbana potwierdziła jednak jego żona. Jerzy Urban zmarł w wieku 89 lat.

URBAN I DZIENNIKARSTAWO

Na początku swej kariery Urban był uzdolnionym reportażystą, jego teksty znalazły się w kanonie polskiego reportażu. Przygotował m.in. pierwszy wcieleniowy materiał w historii polskiego reportażu. Jednak w PRLu Urban staje się postacią wyjątkowo toksyczną dla polskiego państwa. Był rzecznikiem prasowym rządu, stworzył cotygodniowe konferencje prasowe, które były propaganowym narzędziem rządu Jaruzelskiego. W liście do Miszczaka z 83. roku zaproponował stworzenie w MSWIA specjalnego pionu który zajmowałby się czarną propagandą, następnie w 83. opublikował artykuł oskarżajacy Maksymiliana Kolbe że był antysemitą, w 84. Urban w artykule krytykował Jerzego Popiełuszkę, w wywiadach dla amerykańskiej prasy przekonywał, że akcja wymierzona w polskich homoseksualistów – Hiacynt, nigdy nie miała miejsca.

URBAN PO 98.

Po 89 roku Urban założył własne pismo, tygodnik NIE, który funkcjonuje do dziś. Znany jest z lubianego profilu na Facebooku oraz takich nagrań, które Urban przygotowywał.

Jan Józefowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl