Spłaty zaległych wynagrodzeń i zaprzestania łamania praw pracowniczych – domagali się pracownicy i członkowie Inicjatywy Pracowniczej, którzy protestowali na ul. Św. Marcin.
Inicjatywa Pracownicza opisuje przyczyny protestu, czyli trudną sytuację 23 pracowników, dwóch barów prowadzonych przez tego samego właściciela:
Poszkodowane przez szefa tych restauracji mogą być co najmniej 23 osoby. Faktycznie to on podejmował wszystkie decyzje kadrowe i zajmuje się zarządzaniem w obu restauracjach, choć formalnie zatrudniały pracowników różne podmioty gospodarcze. Roszczenia tylko 7 osób tytułem niewypłaconych wynagrodzeń wynoszą co najmniej 100 tys. Osoby te wysłały ostateczne przedsądowe wezwania do zapłaty, które dotychczas okazały się nieskuteczne – piszą członkowie Inicjatywy Pracowniczej
Dlatego przy ul. Święty Marcin odbył się protest przeciwko szefowi restauracji, którego byli pracownicy i pracownice oskarżają o niewypłacenie zaległych pensji, niezawieranie umów na piśmie, niepłacenie wynagrodzeń na czas oraz zastraszanie.
Domagamy się spłaty zaległych wynagrodzeń! Dość łamania praw pracowniczych w gastronomii! – dodają członkowie Inicjatywy Pracowniczej
Z właścicielem restauracji nie udało nam się skontaktować. Z dokumentacji Inspekcji Pracy wynika, że mężczyzna nie stawia się na wezwania Inspekcji i uchyla od kontroli.
Jakie Państwo mają doświadczenia z prawami pracowników w gastronomii? Prosimy o odpowiedzi w komentarzach poniżej.