Nie będzie dymisji Tomasza Lewandowskiego – mówi prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. W ten sposób odniósł się do informacji „Wyborczej” o uchwale poznańskich polityków Platformy.
– Nie zamierzam zdymisjonować Tomasza Lewandowskiego. Nie wyobrażam sobie, bym mógł kogokolwiek pozbawić stanowiska z powodów politycznych. Nie kieruję się interesami partyjnymi. Dla mnie liczą się wyłącznie doświadczenie i umiejętności współpracowników. Tym powinna się różnić Platforma od PiS-u, że o zatrudnieniu decydują kwestie merytoryczne, czyli kompetencje zarządcze, a nie przynależność partyjna. Partyjniactwo i partyjne kolesiostwo jest mi zupełnie obce – mówi „Wyborczej” prezydent Jaśkowiak.
Przypomnijmy, podczas ostatniego posiedzenia poznańskiej Platformy Obywatelskiej Aleksander Kowalewicz zgłosił uchwałę „w sprawie startu Tomasza Lewandowskiego w wyborach samorządowych”. Był to swego rodzaju apel do prezydenta Jaśkowiaka. Niektórzy z polityków Platformy chcą, aby ten namówił Lewandowskiego, do rezygnacji ze startu w wyborach. Jeśli obecny zastępca prezydenta miasta się na to nie zgodzi – działacze PO zaproponowali, aby został zdymisjonowany jeszcze przed wyborami.
Niektórzy z polityków Platformy obawiają się, że start Tomasza Lewandowskiego w wyborach może odebrać głosy partii. Uchwała w tej sprawie została przegłosowana. Na posiedzeniu zarządu zabrakło jednak prezydenta Jacka Jaśkowiaka, wiceprezydenta Mariusza Wiśniewskiego i szefa klubu radnych Marka Sternalskiego.
– Mam nadzieję, że jest to tylko nieprzemyślana uchwała tej grupy osób. Mogę wyobrazić sobie sytuację, że mogłoby dojść do kolizji między interesem miasta a partyjnym – wtedy zawsze wybiorę interes Poznania, nawet będąc członkiem PO – mówił w rozmowie z „Wyborczą” prezydent Jaśkowiak.
Tomasz Lewandowski jest kandydatem poznańskich środowisk lewicowych na prezydenta miasta. W weekend kandydaturę oficjalnie poparł Sojusz Lewicy Demokratycznej.
– Decyzja o starcie jest moją i środowiska lewicy autonomiczną decyzją – komentował wiceprezydent Tomasz Lewandowski.