Zasadzić las, po 60 latach wyciąć go, a za kolejne 60 lat posadzić ponownie. Taki cykl według poznańskiego profesora Janusza Olejnika spowolni ocieplanie klimatu. Są jednak przeciwwskazania.
Profesor Janusz Olejnik z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, wraz ze swoim zespołem badawczym, znalazł metodę na spowolnienie ocieplenia klimatu. Według niego, jeżeli chodzi o pochłanianie dwutlenku węgla, najbardziej możemy liczyć teraz na lasy. Najskuteczniej będą to jednak robiły drzewa nie zbyt młode i nie zbyt stare.
Profesor Olejnik zaproponował rozwiązanie w postaci hodowania dwóch lasów po 60 lat, zamiast jednego w okresie 120 lat. Według profesora 60-letni las należałoby wyciąć, a następnie w jego miejscu posadzić nowy, a po kolejnych 60 latach proces ten powtórzyć. Wiąże się to z tym, że młodsze drzewa mają więcej “miejsca” na pochłanianie CO2.
Jak jednak podkreślił, lasy nie rozwiążą problemu zmiany klimatu, mogą go jednak opóźnić o 20 do 25 lat. Jeszcze skuteczniejsze w pochłanianiu dwutlenku węgla są oceany. Efektem tego jest jednak między innymi obumieranie raf koralowych. Mimo tego nie wszystko przemawia za stosowaniem metody profesora Olejnika.
Jednak drewno pozyskiwane z wycinki lasu często służy jako opał. Wydziela wtedy magazynowane CO2. Ponadto przy wycince, dwutlenek węgla wydziela się również z gleby. Dodatkowo lasy chronią i pozwalają na rozwijanie się wielu gatunków zwierząt. Regularne wycinanie drzew mogłoby być dla nich śmiertelnym zagrożeniem.