Kierowcy firmy Translub przeszkadzał płacz dziecka, więc wyprosił je razem z matką z autobusu. Przewoźnik potwierdza, że otrzymał skargę, ale nie może zweryfikować zachowania kierowcy, ponieważ w pojeździe nie było monitoringu.
O zajściu poinformował nas jeden z czytelników, który był świadkiem zdarzenia. Kierowca autobusu linii 603 zatrzymał pojazd na przystanku Droga Dębińska w kierunku Łęczycy. Podszedł do kobiety, której dziecko płakało i nakazał opuszczenie pojazdu.
Jeden z pasażerów zareagował na sytuację, prosząc kierowcę o wyjaśnienie zachowania. Prowadzący pojazd miał odpowiedzieć, że „w takich warunkach nie da się pracować”. Kobieta z dzieckiem wysiadła a autobus odjechał.
Skandal w autobusie. Kierowca wyrzucił matkę z dzieckiem, bo to płakało. – napisał pan Krzysztof, naoczny świadek zdarzenia.
Autobus linii 603, który kursuje pomiędzy Łęczycą a pętlą Garbary należy do lubońskiej spółki Translub, która jest zarządzana przez gminę. Poprosiliśmy przewoźnika o komentarz w sprawie. Okazuje się, że otrzymali oni skargę jeszcze tego samego dnia.
Odnotowaliśmy skargę telefoniczną dotyczącą incydentu w autobusie linii 603 z dnia 16 maja br. W efekcie wszczęto procedury wyjaśniające – kierowca został zobowiązany do złożenia wyjaśnień. – informuje Marlena Żołądkiewicz z Translub sp. z o. o. .
Firma poinformowała nas, że w pojeździe, w którym doszło do przykrej sytuacji nie ma monitoringu, więc kierownictwo nie mogło zweryfikować zachowania prowadzącego autobus. Przewoźnik uzgodnił z osobą, która wniosła skargę, że sytuację rozwiążą na wspólnym spotkaniu. Na ten moment nie wiadomo czy i jakie konsekwencje poniesie kierowca.
W związku z brakiem monitoringu w wymienionym autobusie, uzgodniono z wnoszącym skargę, że dalsze postępowanie odbędzie się w formie spotkania z udziałem stron lub telefonicznie. – dodaje Marlena Żołądkiewicz.