Wyglądało to bardzo groźnie a internauci pytali, czy w takich warunkach można prowadzić prace budowlane przy użyciu dźwigu. Nagranie, które od kilku dni krąży po Internecie, rzeczywiście może wzbudzać emocje, tym bardziej, że nie tak dawno na innej budowie w kraju, silny wiatr przewrócił żurawia. Wtedy dwóch budowlańców zginęło, a dwóch zostało ciężko rannych.
7 kwietnia tego roku na budowie przy ul. Sielawy w Poznaniu, jeden z naszych czytelników nagrał film na którym widać, jak duża blacha podczepiona do żurawia, niebezpiecznie buja się na boki. Tuz pod ładunkiem, niczego nie świadomych, pracują kilka osób. Tego dnia Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie o silnym wietrze pierwszego stopnia, czyli wiejącym z prędkością nawet do 80 km/h. Nagraniu, które zamieścił w Internecie, wywołało sporo komentarzy. My o komentarz poprosiliśmy Okręgowy Inspektorat Pracy w Poznaniu i Dewelopera firmę Murapol S.A., która w tym terenie prowadzi inwestycje.
Na podstawie nagrania nie da się jednoznacznie ocenić, czy obsługa żurawia była dopuszczalna w tym dniu. Jeżeli jednak wiatr wiał poniżej 54 km/h lub przekroczył tę normę, ale producent określił w instrukcji żurawia inne dopuszczalne wartości prędkości wiatru, lub jego porywów, to uznać należy, że nie zostały naruszone regulację w prowadzone ww. rozporządzeniem. – napisała Daria Wojtczak, rzeczniczka OIP Poznań.
Firma Murapol S.A. twierdzi, że prace ich dźwigów były regularnie przerywane w obliczu złych warunków pogodowych.
W przypadku mocnych podmuchów wiatrów wstrzymujemy prace żurawi wieżowych, stawiając je w tryb wiatrowy. Tylko w minionym tygodniu mieliśmy trzy takie sytuacje. – wyjaśniła Małgorzata Gaborek z Murapol S.A.
Firma dodaje, że nie znając źródła i autentyczności nagrania, trudno tę sprawę skomentować.
Trudno odnieść się do przedstawionej na nim sytuacji ani wyjaśnienia z podwykonawcą sposobu pracy osoby kierującej dźwigiem. Tym bardziej podchodzimy z ostrożnością do określenia potencjalnej przyczyny mniej miarowego przemieszczenia ładunku – mogą bowiem być różne i niezależne od warunków pogodowych. Warto ponadto zauważyć, że na materiale nie widać ani ruchu drzew – poruszanych ewentualnym silnym podmuchem wiatru, ani roznoszonych jakichkolwiek materiałów. – dodała Małgorzata Gaborek.