Arcybiskup Gądecki skomentował narrację Rosji w sprawie ataku na Ukrainę i opowiedział o roli misjonarzy w kościele.
W swym orędziu na Środę Popielcową arcybiskup Gądecki nazwał agresję Rosji „aktem haniebnego barbarzyństwa”. Podkreślił, że po raz kolejny rozpoczęcie Wielkiego Postu przypada na wyjątkowo trudny czas na świecie.
Atakowane są nie tylko obiekty wojskowe, ale także budynki mieszkalne, szpitale i przedszkola. Giną żołnierze i cywile, również kobiety i dzieci – mówił abp.Gądecki
Dostrzegł niezwykłą gościnność Polaków poruszonych cierpieniem ukraińskich sąsiadów. Podziękował wszystkim, którzy spontanicznie włączyli się w pomoc uchodźcom. Swoje słowa kierował do obywateli, instytucji rządowych i pozarządowych, służb mundurowych i medycznych, firm i przedsiębiorstw.
Dziękuję za każde dobre słowo i najmniejsze gesty życzliwości, kierowane do naszych cierpiących Braci i Sióstr. Otoczmy ich modlitwą, okażmy serdeczność, pomóżmy znaleźć pracę.
Trwa konferencja prasowa z udziałem @Abp_Gadecki #Ukraina https://t.co/VvwDye0Hgx pic.twitter.com/HFJLbKwnt1
— Archidiecezja Poznańska (@ArchPoznan) March 2, 2022
Dziś, podczas konferencji, arcybiskup powiedział, że w Rosji nie ma misjonarzy. Są księża, którzy wspierają duszpasterstwa, ale tytuł misjonarza byłby wystarczającym powodem do wydalenia z terytorium rosyjskiego. Podkreślił również, że zadania misyjne są wyjątkową pracą Kościoła i to one świadczą o jego żywotności lub śmierci.
Jeśli kościół nie jest misyjny, nie ma misjonarzy, to znaczy, że utracił swoje siły – dodał abp. Gądecki.
Zwrócił się do biskupów rosyjskich i ukraińskich o modlitwę w intencji pokoju.
Zdaje się, że sama Rosja nie odczuwa tego jako agresji, tylko jako drogę tworzenia pokoju. Ta narracja, jest taka, że wojsko rosyjskie przyszło z pomocą. Ani naród rosyjski, władze rządowe, ani cerkiew nie zdają sobie sprawy z tego, że jest to wojna. Traktują sytuację jako manipulację polityków zagranicznych. W tym celu kierowałem się do wszystkich biskupów rosyjskich i ukraińskich o modlitwę z intencji pokoju – mówił arcybiskup