7-letni Miron, ze łzami w oczach czekający na przyjazd rodziców. 23-letnia Alina, która słysząc samolot przelatujący nad Poznaniem, bała się bombardowania. Takich historii w Poznaniu będzie coraz więcej. W punkcie recepcyjnym na terenie MTP pojawili się pierwsi Ukraińcy, którzy uciekli przed wojną.
Punkt recepcyjny na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich od poniedziałku (28.02) przyjmuje uchodźców z Ukrainy. 7-letni Miron przyleciał z Kijowa z babcią, na kilka dni przed rozpoczęciem się wojny. Później z niecierpliwością i obawą czekał w Poznaniu na przyjazd rodziców. Ci do stolicy Wielkopolski dotarli po kilkudziesięciu godzinach. Dziś są już razem, bezpieczni.
Takich historii jak ta, jest więcej
28 lutego przed północą, niedaleko punktu recepcyjnego, spotkaliśmy Ukrainkę Alinę. Hostel w którym miała zamieszkać okazał się zamknięty. Zaczęliśmy szukać dla niej innego miejsca noclegu. Po drodze opowiadała nam, co przeżyła w Ukrainie. Strzały, wybuchy, syreny alarmowe i ucieczki do schronu, to była codzienność ostatnich dni.
Do Polski przyjechałam do swojego męża, zacząć tu nowe życie. W Ukrainie zostawiłam mamę, która pracuje jako wojskowa i nie może opuścić kraju. – mówiła Alina.
W pewnym momencie, nad nami przeleciał samolot, lądujący na lotnisku Ławica. Nic niezwykłego. Jednak dla tej 23-letniej dziewczyny był to szok. Momentalnie zamarła.
Ten samolot przypomniał mi to, co widziałam i słyszałam w Ukrainie. Przez chwilę bałam się, że to Rosjanie. Bałam się bombardowania – powiedziała Alina.
Potrzebowała kilku chwili , żeby dojść do siebie i z powrotem skupić się na szukaniu noclegu. Gdy w końcu znaleźliśmy wolne miejsce w innym hostelu, powiedziała że jest bardzo wdzięczna Polakom za pomoc. Za to, że po przekroczeniu granicy dostała coś do picia i ciepły posiłek. Na pożegnanie zapewniła nas, że Ukraińcy odwdzięczą się Polakom i jeszcze raz podziękowała.
Punkt recepcyjny na MTP
Niewykluczone, że ludzi z takimi historiami będziemy mogli spotkać na ulicach Poznania coraz częściej. W punkcie recepcyjnym na terenie MTP, co chwile przychodzą kolejni Ukraińcy, którzy uciekli przed wojną. Kierują ich tutaj z dworca, wolontariusze.
Tu uchodźcy mogą liczyć na ciepły posiłek, kawę czy herbatę. Dla dzieci są zabawki i słodycze. Zapewniona jest podstawowa opieka medyczna, oraz kilkanaście miejsc noclegowych. Niedługo na miejscu będzie również mikrofala, pralka i lodówka. Tutaj także otrzymają informację, gdzie mogą znaleźć dach nad głową.
Wczoraj w punkcie recepcyjnym od godziny 14:00 do północy, na dłuższą chwilę, zostało tam około 60 osób. Dziś do godziny 12 przez punkt przewinęło się już 50 Ukraińców.