Tylko u nas

„Ten przemysł pogardy rozkręcił Jarosław Kaczyński” – politycy komentują groźby wobec sędziego z Poznania

Sędziemu z Poznania grożono spaleniem w stodole. To sędzia, który od lat walczy o niezależność sądownictwa i praworządność. Niezwykle często atakują go rządowe media, teraz natomiast otrzymał telefon z pogróżkami. O stan państwa, w którym polski sędzia jest zastraszany, pytamy wielkopolskich polityków. 

 

Prezydent Poznania w rozmowie o sprawie sędziego Przymusińskiego podkreśla odpowiedzialność Prawa i Sprawiedliwości za machinę propagandy, która zajmuje się nagonką na określone grupy społeczne min. sędziów. Cała rozmowę z prezydentem Jaśkowiakiem zobaczyć można powyżej.

 

Dzwonimy do senatora Marcina Bosackiego, który jest przewodniczącym komisji, badającej inwigilacje PEGASUSEM osób krytycznych wobec władzy (senatora Brejzy, prokurator Wrzosek). Senator Bosacki wskazuje na podobieństwo między atakami na sędziów w Polsce a praktykami z Rosji Putina.

 

Ataki telefoniczne na tych, których władza uważa za swych przeciwników, zwłaszcza na sędziów czy adwokatów, są haniebne i przypominają praktyki z Rosji Putina. Każdy dzień, gdy służby państwa PiS nie są w stanie odkryć, kto to robi, zwiększa prawdopodobieństwo, że stoi za tym ktoś bliski pisowskiwj władzy. Wielkie wyrazy solidarności z atakowanymi. I – zapewniam – kiedyś się dowiemy, kto to robi – mówi nam senator Bosacki

O komentarz do telefonu do sędziego Przymusińskiego prosimy też Dariusza Lipińskiego poznańskiego polityka partii Republikańskiej (która wchodzi w skład koalicji rządzącej).

To niedopuszczalne, kryminalne zachowanie. Można mieć nadzieję, że sprawca zostanie schwytany. Nie wiem, czy to głupi żartowniś czy frustrat, ale wszystko jedno, trzeba mieć nadzieje, że zostanie ukarany – mówi Lipiński

Pytamy też, czy ta próba zastraszenia sędziego, może wynikać z nagonki na sędziów ze stowarzyszenia Iustitia.

Ja nie widzę takiej nagonki. Te grupę sędziów oceniam bardzo krytycznie. Oni robią to, czego sędziowie robić nie powinni, czyli politykują. Angażują się bezpośrednio w działania polityczne czyli np. demonstracje, co przeczy apolityczności sędziów. Ja nie zauważyłem nagonki na nich, powiedziałbym odwrotnie, to oni są w tej dziedzinie aktywni – dodaje Dariusz Lipiński

Sprawę telefonu z pogróżkami do poznańskiego sędziego zupełnie inaczej widzi Krzysztof Paszyk, poseł PSL, który jest członkiem komisji sprawiedliwości. Parlamentarzysta nie ma wątpliwości, że to efekt hejtu, który władza rozkręca w stosunku do grupy sędziów, którzy nie chcą poddać się woli władzy.

Fala hejtu, fala obrażania, poniżania, która została rozpętana przez obecną władzę na niektóre grupy społeczne dzisiaj przynosi takie efekty. Odpowiedzialnymi za ten stan rzeczy są ci którzy sięgnęli do przemysłu pogardy, przemysłu hejtu jako narzędzia uprawiania polityki a tym który był prekursorem tego postpowania był Jarosław Kaczyński ale nie jest jeszcze za późno żeby zaprzestać tego typu polityki, bo prędzej czy później będzie prowadziło to do tragedii – mówi poseł Paszyk

 

Jadwiga Emilewicz nie odpowiedziała na nasze pytanie o ocenę sytuacji, w której dochodzi do zastraszania sędziego, krytykującego władze, jej biuro przekazało, że pani poseł nie znajdzie czasu. Sprawą pogróżek ma zająć się teraz policja.

Jan Józefowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl