Kierowca który o 50 km na godzinę przekroczył ograniczenia prędkości na wielkopolskiej drodze sporo za to zapłaci. A to nie koniec jego kłopotów. Sprawa trafi do sądu, bo był też pod wpływem alkoholu.
Kierowca, który po drodze krajowej numer 10 jechał 120 na ograniczeniu do 70 oraz wyprzedzał w niedozwolonym miejscu, nie zapłaci za to symbolicznego mandatu. Poniesie poważne konsekwencje, biorąc pod uwagę przestępstwo, którego też się dopuścił.
Policjanci pilskiej drogówki, którzy prowadzili działania w rejonie Drogi Krajowej nr 10 zatrzymali do kontroli pojazd marki Nissan Primera. Kierujący samochodem poruszał się z prędkością ponad 120 km/h na odcinku, gdzie obowiązywało ograniczenie do 70km/h. Dodatkowo wykonywał manewr wyprzedzania w miejscu do tego niedozwolonym. Podczas prowadzonej kontroli funkcjonariusze sprawdzili także stan trzeźwości mężczyzny. Badanie alkomatem wykazało blisko promil alkoholu w jego organizmie – relacjonuje to zatrzymanie policja
48-latek z powiatu chodzieskiego przyjął mandat, który zgodnie z nowym taryfikatorem wyniósł 2500 złotych. Funkcjonariusze zatrzymali również prawo jazdy mężczyzny. A w związku z tym, że prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości mężczyzna będzie również odpowiadać za popełnienie przestępstwa, które zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności, zakazem prowadzenia pojazdów aż do 15 lat oraz kara pieniężną sięgającą kwoty nawet 60 tysięcy złotych.