„Kompetencją Rady Miasta jest uchwalanie budżetu, a Prezydenta dobieranie sobie współpracowników”

Medialne spekulacje są takie, że przed głosowaniem nad budżetem Poznania doszło do tarcia między radnymi koalicji a prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem. Plan finansowy na przyszły rok został jednak uchwalony. O historycznym budżecie Poznania, który jest rekordowo wysoki i politycznych planach na przyszłość rozmawiamy z zastępcą prezydenta Poznania Marcinem Gołkiem.

Artur Adamczak: Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Poznania uchwalono budżet miasta na 2026 rok. To budżet rekordowy, m.in. ze względu na skalę inwestycji. Czy trudno było przekonać radnych do poparcia tego planu wydatków?

Marcin Gołek: O pieniądzach zawsze rozmawia się niełatwo, nawet w życiu prywatnym, a tym bardziej gdy mówimy o środkach publicznych, których – jak wiadomo – nigdy nie jest wystarczająco dużo wobec potrzeb. Mimo to jest to bardzo dobry, rekordowy budżet. Po raz kolejny przeznaczamy ponad miliard złotych na inwestycje. Cieszy mnie także to, że w budżecie znalazły się spore pieniądze na sport oraz bezpieczeństwo. W tym obszarze będziemy dodatkowo zabiegać o fundusze zewnętrzne. Mamy rekordowy budżet Straży Miejskiej. Zależało mi na jej odpowiednim finansowaniu, ponieważ strażnicy miejscy działają wśród ludzi, a dziś musimy pokazać naszym mieszkankom i mieszkańcom, że ich bezpieczeństwo jest dla nas bardzo ważne.

Odpowiadając wprost: rozmowy jak zawsze nie były łatwe, ale ten budżet jest dobry również dlatego, że został wypracowany w porozumieniu z radnymi. Dyskusje rozpoczęliśmy odpowiednio wcześnie, radni zgłaszali swoje propozycje, które były analizowane i częściowo uwzględniane. Ostatecznie budżet został przyjęty przy sprzeciwie jedynie radnych Prawa i Sprawiedliwości. Zawsze powtarzam, że jeśli tylko PiS głosuje przeciw, to znaczy, że budżet jest naprawdę dobry.

A.A.: W mediach pojawiały się spekulacje o możliwych napięciach między prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem a radnymi, związanych m.in. z doniesieniami o zmianach w gronie jego zastępców, chodzi tu o osobę Mariusza Wiśniewskiego. Czy miało to wpływ na głosowanie nad budżetem?

M.G.: Budżet miasta został jednogłośnie poparty przez cały klub Koalicji Obywatelskiej, więc na poziomie faktów, a nie plotek i doniesień medialnych, wszystko odbyło się jak należy. Tak jak mówiłem, ten budżet został przygotowany razem z radnymi. Byłoby skrajnie nieodpowiedzialne, aby z pobudek politycznych – bo tak należałoby to nazwać – próbować szantażować kwestię przyjęcia budżetu, bo budżet nie jest Prezydenta czy nawet radnych, ale mieszkańców Poznania i są to pieniądze na rozwój naszego miasta i potrzeby poznaniaków. Ważne jest tylko to, że radni zachowali się odpowiedzialnie i ten bardzo dobry budżet został uchwalony. Kompetencją Rady Miasta jest uchwalanie budżetu, a Prezydenta dobieranie sobie współpracowników, w tym zastępców. Wszyscy wiemy, że w pracy z Prezydentem Jaśkowiakiem kryteria są w zasadzie bardzo proste: uczciwość i nadzór, ciężka praca i jej wymierne efekty oraz lojalność. Kolejność nie jest przypadkowa.

A.A.: 8 marca przyszłego roku odbędą się wybory władz lokalnych i centralnych Koalicji Obywatelskiej. Pojawiają się nazwiska potencjalnych kandydatów na szefa struktur w Wielkopolsce. Oficjalnie swój start zapowiedział poseł Jarosław Urbaniak. W przestrzeni publicznej pojawiają się także nazwiska Bartosza Derecha – wójta Rokietnicy czy wiceministra Marcina Bosackiego. Czy prezydent Jacek Jaśkowiak również mógłby ubiegać się o tę funkcję?

M.G.: Te informacje są albo potwierdzonymi deklaracjami, albo poważnymi spekulacjami. Prezydent Jaśkowiak również nie wyklucza startu, bo dlaczego miałby to robić? Uważam, że nie ma ku temu żadnego powodu. Gdyby dziś zapytać Wielkopolan o polityków Koalicji Obywatelskiej w regionie, prezydent Jaśkowiak byłby wymieniany jako jeden z pierwszych wraz pewnie z ministrem Adamem Szłapką, rzecznikiem rządu i obecnym szefem Wielkopolskiej KO Rafałem Grupińskim.

A.A.: A czy ewentualne objęcie przez Jacka Jaśkowiaka funkcji szefa partii w regionie oznaczałoby, że Pan byłby naturalnym kandydatem na prezydenta Poznania?

M.G.: Jestem zastępcą prezydenta i koncentruję się na jak najlepszym pełnieniu tej funkcji. Ciężko pracuję, a moją jedyną ambicją jest to, by po zakończeniu współpracy z prezydentem – czy to po upływie kadencji, czy z innych powodów – móc powiedzieć, że był to dobry czas i że zrobiłem wszystko, co mogłem dla Poznania.

Wybory wewnętrzne w partii są elementem demokracji. Każdy członek może kandydować i każdy głosuje. Prosta matematyka czy wskazywanie „pewnych faworytów” często się nie sprawdza. Członkowie Koalicji Obywatelskiej podejmują decyzje samodzielnie. Przed nami jeszcze wybory w kołach, potem w powiatach i regionach. To proces długi i z natury nieprzewidywalny.

Chciałbym też sprostować jedną kwestię: decyzje o kandydatach na prezydenta, szczególnie w dużych miastach, podejmuje zarząd krajowy Koalicji Obywatelskiej. Prędzej otrzymuje rekomendacje z lokalnych struktur, to prawda.

Na dziś jest zdecydowanie za wcześnie, by prowadzić takie rozmowy. Myślenie o tym teraz mogłoby jedynie rozpraszać. Przyjdzie na to czas, a Koalicja Obywatelska – jestem o tym przekonany – wybierze najlepszego kandydata.

A.A.: Na koniec zapytam o inną polityczną spekulację: czy widzi Pan scenariusz, w którym po zakończeniu kadencji Jacek Jaśkowiak zostaje marszałkiem województwa, a obecny marszałek Marek Woźniak startuje do Parlamentu Europejskiego?

M.G.: Nie słyszałem o takich planach. Rozumiem, że wiele osób zastanawia się, jakie będą dalsze kroki prezydenta Jaśkowiaka po zakończeniu prezydentury i z tego wynikają takie scenariusze, ale jest zdecydowanie za wcześnie, by o tym mówić. Zresztą tylko sam prezydent ma prawo komunikować swoje ewentualne decyzje. Z mojej perspektywy mogę jedynie powiedzieć, że Jacek Jaśkowiak ma ogromne doświadczenie polityczne i menedżerskie. Udowodnił, że potrafi zarządzać dużą i skomplikowaną strukturą, jaką jest Miasto Poznań. To sprawia, że po zakończeniu prezydentury wiele dróg pozostaje dla niego otwartych.

czytaj także: Rekordowe wydatki i miliardy na inwestycje. Większość radnych powiedziała „zgadzamy się”


Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl