Tydzień Przeciwdziałania Przemocy Rówieśniczej trwa w wielkopolskich szkołach. Tylko w zeszłym roku organizowane były w nich 44 spotkanie mediacyjne. Wszystko by zapobiegać przemocy i gasić konflikty.
– Kończy się wrzesień, kończy się czas, kiedy szkoły diagnozują potrzeby uczniów, czynniki ryzyka po to, aby opracować program wychowawczo-profilaktyczny, który uchwala rada rodziców w porozumieniu z radą pedagogiczną – mówiła we wtorek podczas spotkania z dziennikarzami Izabela Liebert–Jędroszkowiak, Wielkopolska Wicekurator Oświaty.
– Między uczniami zachodzą zjawiska hejtu, cyberprzemocy. A jest to właśnie czas, żeby z tym walczyć, żeby podejmować działania, aby tych nieprawidłowych zachowań było jak najmniej – tłumaczy wicekurator i dodaje:
– Prowadzimy mediacje w szkołach. W ubiegłym roku były aż 44 takie spotkania mediacyjne, a nie jest to jedno spotkanie, tylko cały szereg działań – wszystko by zapobiegać konfliktom i przemocy wśród młodzieży.
Jak jednak sami rodzice mogą rozpoznać, że ich dziecko padło ofiarą hejtu i przemocy?
– Żyjemy w kulturze, w której nie szanuje się drugiego człowieka, w której łamie się prawa drugiego człowieka do wypowiedzi, do bycia sobą. Spotykamy się często z dużą dozą krytycyzmu wśród dorosłych, jak i dzieci. Żyjemy w świecie szumu informacyjnego. Jednostki szczególnie wrażliwe mogą ten szum usłyszeć przeciwko sobie i wystarczy naprawdę niewiele, żeby źle się poczuć w takiej niekomfortowej sytuacji – tłumaczy Maria Janeczko-Janicka, kierownik Oddziału ds. Przestrzegania Praw i Obowiązków Uczniów Mediacji i Równości. Zaleca, by z dziećmi rozmawiać i obserwować je.
– Ważny jest właśnie ten moment, kiedy nastolatek mówił o tym, co się wokół niego dzieje, a teraz już nie mówi. To jest też często taki moment, który psychologowie i osoby zajmujące się hejtem wskazują jako taki bardzo wrażliwy – tłumacz Maria Janeczko–Janicka i zaleca, by pytać dzieci nie tylko o to, co było na lekcji.
– Zwykle odpowiadają, że nic. Dlatego warto rozmawiać, co się dobrego wydarzyło, co się dzisiaj lepszego wydarzyło niż wczoraj, co cię dzisiaj zaskoczyło? Nie zadawać takich pytań zamkniętych, które mogą być kłopotliwe dla młodych ludzi – radzi kierownik z Kuratorium Oświaty.
Co jednak robić, gdy dostrzeżemy zmiany w zachowaniu dzieci, które mogą świadczyć o tym, że padły ofiarami hejtu lub innej formy przemocy?
Warto rozmawiać ze szkołą
– Kluczowy jest przepływ informacji między rodzicem a szkołą. Żyjemy w czasach, kiedy nie oszukujmy się, dziecko więcej czasu spędza z nauczycielem wychowania przedszkolnego, czy nauczycielem edukacji wczesnoszkolnej, niż z własnym rodzicem. Tempo pracy, tempo życia jest niesamowicie intensywne. Czasem może się okazać, że jako rodzic czujemy podskórnie, że coś jest nie tak, ale do końca nie wiemy, dlaczego dziecko nie chce się przed nami otworzyć. Rodzice nie powinni bać się powiedzieć o tym nauczycielowi, porozmawiać z pedagogiem, z psychologiem – radzi Weronika Kosmalska, wizytator do spraw równości.
– To są specjaliści, oni widzą dziecko w naturalnym środowisku przez osiem, czasem dziesięć godzin w ciągu dnia i dopiero ta współpraca między rodzicami i pedagogami pozwoli nam uzyskać szeroki obraz tego, co się z młodym człowiekiem dzieje – podsumowuje Kosmalska.
fot. wPoznaniu.pl/M.Jerzak