Choć w okolicy nie było monitorignu, a sprawca jechał również rowerem udało się go zidentyfikować. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem. Dlaczego zdarzenie było tak niebezpieczne?
Sprawą zajęli się funkcjnariusze z Zespołu ds. Wykroczeń Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach. Ustalili oni, że w czerwcu w Lipnicy 12-letni chłopiec jadący na rowerze został najprawdopodobniej popchnięty przez innego rowerzystę.
– W wyniku zdarzenia 12-latek przewrócił się. Został przetransportowany do szpitala, na szczęście obrażenia, których doznał, nie stwarzały zagrożenia dla życia ani zdrowia dziecka. Sprawa została zakwalifikowana jako wykroczenie z art. 86 §1a Kodeksu wykroczeń, czyli spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, którego następstwem jest spowodowanie naruszenia czynności narządu ciała – informują policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Pirat rowerowy uciekł z miejsca zdarzenia wraz ze swoim kolegą. Mimo, że w pobliżu nie było żadnych kamer funkcjonariusze dotarli do jednej z nich, ale oddalonej aż o dwa kilometry.
– Po przejrzeniu nagrań udało się zabezpieczyć wizerunek sprawcy kolizji. To jednak nie był koniec pracy. Młody mężczyzna, który widniał na nagraniu, ani jego kolega nie byli znani policjantom z wcześniejszych interwencji. Dopiero liczne rozpytania i intensywna praca funkcjonariuszy pozwoliły na ustalenie podejrzanego – informują szamotulscy mundurowi.
W końcu udało się ustalić sprawcę. To 18-letni mieszkaniec gminy Obrzycko. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, którego następstwem było naruszenie czynności narządu ciała. Wniosek o ukaranie został przekazany do sądu. Grozi mu grzywna nie mniejsza niż 1500 zł.