Doleciał do Poznania i zaglądał przez okna. Nie żyje

Pierwszy zauważył go Pan Maciej. Orłosęp usiadł na jego parapecie. To rzadki widok, bo ptaków tych nie widujemy w Polsce. Niestety zwierzę nie żyje.

– Naturalnie występują one na południu Europy i w Azji. Ptak ma na imię Rei del Cause i ma zaledwie dwa lata. Wykluł się we Francji w rejonie Górnej Sabaudii, natomiast na wolność trafił w górach między Marsylią, Tuluzą a Carcasson w parku narodowym Grand Causses – pisaliśmy w lipcu zeszłego roku.

Jak się okazało, nie była to jego pierwsza daleka wędrówka. Wcześniej zgubił się w Niemczech. W zeszłym roku doleciał aż do Poznania ale udało się go odłowić. Przechodził rehabilitację w poznańskim zoo bo był wyczerpany wędrówką. Po serii kroplówek, podaniu różnego rodzaju mięs i badań, nabrał masy i odzyskał kondycję. Ptak w końcu poleciał z powrotem do Marsylii, tym razem jednak samolotem.

– Jego historia poruszyła wielu. Dziś żegnamy go ze smutkiem. Choć przyczyna śmierci pozostaje nieznana, brak śladów zatrucia czy celowego działania człowieka przynosi pewną ulgę – napisali na swym profilu pracownicy Nowego Zoo.

– Los Rei del Causse przypomina, jak kruche są te dostojne ptaki i jak ogromne znaczenie mają działania reintrodukcyjne i monitorujące ich populacje. Na zawsze pozostanie symbolem wolnego, ciekawego, wytrwałego ptaka – i nadzieją na powrót tych majestatycznych lotników w europejskie góry. Żegnaj, Rei del Causse – lataj wysoko – dodało Nowe Zoo na koniec facebookowego wpisu.

Czytaj także: Mężczyzna szarpał dziewczynki. Czy doszło do przestępstwa o charakterze seksualnym?

Marek Jerzak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl