Mężczyźni kradli z piwnic narzędzia, rowery, sprzęt wędkarski i ubrania. Policyjne śledztwo trwało prawie pięć miesięcy.
Sprawa ma swój początek jeszcze w październiku 2024 roku. Wtedy poznańscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące włamań i kradzieży w piwnicach na terenie Jeżyc. Zgłaszający informowali, że nieznani sprawcy niszczyli zamki i kłódki i kradli przechowywane w pomieszczeniach przedmioty. Głównie były to narzędzia, sprzęt wędkarski, rowery i ubrania. Łącznie mieszkańcy poznańskich Jeżyc stracili w ten sposób łącznie ponad 30 tysięcy złotych.
Wiedział, że wpadnie
Po dwóch miesiącach działań policji w grudniu udało się zatrzymać pierwszego ze sprawców. Był to 39-letni mieszkaniec Poznania. Mężczyzna był zaskoczony wizytą funkcjonariuszy. Drugi złodziej wpadł w ręce policji na początku lutego. Funkcjonariusze zatrzymali go w jego miejscu zamieszkania. Dodatkowo 41-latek przyznał, że wiedział, że jego zatrzymanie jest kwestią czasu.
Recydywiści
Podczas przesłuchania sprawcy przyznali, że skradzione przedmioty sprzedawali, aby zdobyć pieniądze „na życie”, zakup papierosów i alkoholu. Co więcej, przestępczy duet był znany policjantom z poprzednich wybryków. Każdy z nich usłyszał aż 11 zarzutów kradzieży z włamaniem. Teraz, ze względu na to, że mężczyźni działali w warunkach recydywy, może ich czekać nawet surowsza kara, niż wskazane w kodeksie karnym 10 lat więzienia. O ich losie zadecyduje sąd.