Piłkarzem Lecha Poznań został Bartłomiej Barański. Utalentowany pomocnik przechodzi z Ruchu Chorzów na zasadzie transferu definitywnego. Związał się z Kolejorzem kontraktem do 30 czerwca 2029 roku. 18-latek rundę wiosenną spędzi w ekipie Niebieskich, gdzie będzie wypożyczony.
W poniedziałek od rana Barański przechodził testy medyczne, a wieczorem dopełnione zostały wszystkie formalności.
– Podpisaliśmy 4,5-letni kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2029 roku. Mimo że jest to transfer definitywny, to Bartek pół roku, czyli całą rundę wiosenną, spędzi jeszcze w Ruchu Chorzów, a w lecie dołączy do nas – mówi Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy Lech Poznań.
Barański w październiku zeszłego roku skończył 18 lat. Urodził się w Katowicach i trenował w miejscowym GKS, z którego atem 2020 roku. trafił do Akademii Lecha. Po dwóch latach wraz z rodzicami zdecydował, żeby wrócić w rodzinne strony. Przeniósł się do Ruchu, w którym zadebiutował w I lidze jeszcze jako 15-latek. Było to w sierpniu 2022 roku, gdzie zagrał przeciwko ŁKS Łódź. W kolejnym sezonie zaliczył w Ekstraklasie w ekipie Niebieskich siedem spotkań, strzelił jednego gola. W tym sezonie na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej jest podstawowym piłkarzem. Rozegrał jesienią 14 meczów, w których zdobył pięć bramek.
– Bartek jest dobrze wyszkolony technicznie, dużo operuje zarówno prawą, jak i lewą nogą. Potrafi grać na małej przestrzeni, dobrze odnajduje się w piłce kombinacyjnej. Co najważniejsze, ma bardzo dobrą motorykę, potrafi pracować na dużych intensywnościach. To powoduje, że liczymy na to, że taki profil zawodnika dobrze wpasuje się jako ofensywny pomocnik w naszym zespole – dodaje Rząsa.
– Dołączając do Lecha czuję podekscytowanie i duży zapał do pracy. Cieszę się, że Kolejorz po takim czasie zgłosił się po mnie i na pewno dam z siebie wszystko. Okres w Akademii wspominam bardzo pozytywnie, spędziłem tam dwa lata w drużynach do lat 15 oraz 17. Był to dla mnie bardzo dobry okres, potem przeniosłem się do Ruchu. Z każdym kolejnym miesiącem czyniłem tam coraz większy progres – mówi Bartłomiej Barański.