Lech Poznań szuka zmiennika dla Mikaela Ishaka. Możliwe, że już w styczniu do Kolejorza dołączy napastnik Widzewa Łódź.
Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki, Lech Poznań interesuje się sprowadzeniem Imada Rondicia. Od dłuższego czasu mówi się o konieczności wzmocnień na pozycji napastnika w Kolejorzu. Oprócz Mikaela Ishaka trener Niels Frederiksen ma do dyspozycji jedynie Filipa Szymczaka, który nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Jest jeszcze sprowadzony latem Briam Fiabema, który szanse dostaje jednak głównie na skrzydle i spokojnie można go nazwać flopem transferowym.
Jest w formie
Rondić z kolei ma za sobą bardzo udaną rundę. W barwach Widzewa Łódź w 18 kolejkach strzelił dziewięć goli, co jest trzecim najlepszym wynikiem w całej lidze. Do tego Bośniak dołożył dwie asysty. Skuteczny strzelec, który byłby wsparciem dla Ishaka zdecydowanie pomógłby Lechowi w walce o mistrzostwo kraju.
Transfer dojdzie do skutku?
Kolejorz jest również w niezłej pozycji do rozpoczęcia negocjacji z Widzewem. Kontrakt 25-latka wygasa bowiem pod koniec obecnego sezonu. W umowie co prawda znajduje się opcja przedłużenia, ale muszą zgodzić się na nią obie strony. Obecnie portal Transfermarkt wycenia Rondicia na 850 tysięcy euro. Według medialnych doniesień Bośniakiem interesował się również Raków Częstochowa. Klub skupia się jednak na finalizowaniu transferu Leonardo Rochy z Radomiaka Radom.