Po sześciu miesiącach intensywnej rehabilitacji, samicę bielika, która została poważnie ranna w wyniku zderzenia z pociągiem, wypuszczono na wolność. Historia jej powrotu do zdrowia jest pełna determinacji, zaangażowania i nowoczesnych metod terapeutycznych. Za wszystkim stoją pracownicy z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie.
Wszystko zaczęło się sześć miesięcy temu. Ranna samica bielika, która przeżyła zderzenie z pociągiem, trafiła do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie. Po pierwszych badaniach okazało się, że kościec skrzydła nie uległ złamaniu. Niestety duża część mięśni została zmiażdżona w wyniku uderzenia.
– Decyzja była jednoznaczna – walczymy o jej zdrowie. Dzięki zaawansowanej terapii systemem Phovia Vetoquinol Biowet, regularnym zmianom opatrunków i pielęgnacji skrzydła, udało się zregenerować i odbudować wszystkie tkanki w ciągu trzech miesięcy. Kolejnym wyzwaniem było oczekiwanie na odrost lotek pierwszorzędowych, które są kluczowe dla zdolności lotu bielika. Choć proces ten przysporzył wiele nerwów, zakończył się sukcesem – napisali na swoim profilu na Facebooku, pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie.
fot. źródło: Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie/Facebook
Po 6 miesiącach intensywnej rehabilitacji 2 listopada w pełni sprawny i silny bielik odzyskał wolność.
– Co to było za wzruszenie i emocje, oglądać ją jak pięknie szybuje już wolna w powietrzu – kończą swój wpis pracownicy ośrodka.
Kto chciałby wesprzeć działanie Ośrodka może zrobić to tutaj.