W podpoznańskiej miejscowości na dzikim parkingu w ogniu stanęły cztery samochody. Strażakom ledwie udało się uratować resztki pojazdów. Policja ujawnia szczegóły tego pożaru.
Pożar w Zalasewie
W niedzielę, 13 października, o godzinie 1.17 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze samochodów przy ul. Słonecznej w Zalasewie. Kiedy dotarli na miejsce, zobaczyli kłęby dymu i płomienie.
Okazało się, że ogień rozwijał się bardzo szybko, niszcząc większość aut zaparkowanych na dzikim parkingu. W akcji gaśniczej uczestniczyły cztery jednostki straży pożarnej, które walczyły z ogniem przez około godzinę.
Niestety, strażakom udało się uratować przed całkowitym spaleniem tylko jeden samochód. Jednak i jego karoseria ucierpiała przez wysoką temperaturę. Pozostałe pojazdy całkowicie spłonęły.
Śledztwo trwa
Funkcjonariusze zebrali materiały dowodowe. Na miejscu zdarzenia obecny był także policyjny biegły z zakresu pożarnictwa.
– Strażacy wstępnie wskazali, że przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej. Na szczęście nie było osób poszkodowanych – informuje Łukasz Paterski, rzecznik prasowy poznańskiej policji.