25-letni mężczyzna wyrywał torebki kobietom na ulicach Kalisza. Aresztowano go na trzy miesiące. Ofiarami byli przypadkowi przechodnie. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
We wrześniu w Kaliszu doszło do czterech ulicznych kradzieży. Schemat był zawsze ten sam: nieznajomy mężczyzna podchodził do kobiety, wyrywał jej torebkę i szybko uciekał. Okradzione kobiety traciły nie tylko pieniądze, ale także dokumenty i telefony.
Policja szybko podjęła działania, zbierając relacje świadków, które pomogły ustalić rysopis przestępcy. Zaledwie dzień po ostatniej kradzieży funkcjonariuszom udało się zatrzymać 25-latka podejrzanego o te przestępstwa. Mężczyzna przyznał się do winy. Policji udało się odzyskać jedną ze skradzionych torebek.
Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Sąd postanowił o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu na trzy miesiące.
Czytaj też: Interpol poprosił o pomoc by ratować mu życie. Policjanci odkryli jednak co innego