Chodzi o maila, który w ubiegłym tygodniu wpłynął na elektroniczną skrzynkę urzędu. Poczta Polska prosiła w nim o dane mieszkańców. Prezydenta Poznania uważa, że było podżeganie do popełnienia przestępstwa.
Przypomnijmy, w czwartek, 23 kwietnia w nocy na urzędową skrzynkę poczty elektronicznej urzędu przyszedł mail. Nie był on podpisany, wymaganym w przypadku oficjalnych dokumentów, podpisem elektronicznym. Nie zawierał także skanu aktu prawnego, na który powoływał się anonimowy autor wiadomości. Nadawca maila wnioskował w nim, aby przekazać Poczcie Polskiej, zawierający dane osobowe, spis wyborców Miasta Poznania.
Kolejne pismo w tej sprawie Urząd Miasta Poznania otrzymał w piątek, 24 kwietnia. Tym razem zostało ono wysłane za pośrednictwem platformy ePUAP i było opatrzone podpisami elektronicznymi Andrzeja Bodzionnego oraz Tomasza Cicirko, wiceprezesów Poczty Polskiej. W przesłanym dokumencie wiceprezesi spółki wnioskują o przekazanie danych ze spisu wyborców, w tym m.in. nazwisk, numerów PESEL czy adresów — informują urzędniczy.
Według Jacka Jaśkowiaka Poczta Polska podżegała do przekroczenia uprawnień, bezprawnego przetwarzania danych osobowych wyborców oraz ujawnienia osobie nieuprawnionej informacji, które prezydent miasta uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych.