To jedno z tych wydarzeń, które w Poznaniu będzie zapamiętana na lata. W kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 doszło do pożaru i podwójnego wybuchu. Poszkodowanych zostało 11 strażaków, a 2 straciło życie. Ucierpieli też cywile i dobytek ich całego życia. Trwa akcja rozbiórki kamienicy. Z budynku już niemal nic nie zostało.
Poniedziałek, 16 września. Trwają prace rozbiórkowe. Na początku września zaczęły się od ręcznego ściągania najwyższych kondygnacji. Dopiero po tej pracochłonnej metodzie na teren mógł wjechać tzw. cięższy sprzęt. Pracownicy starają się jak najszybciej zakończyć prace, aby życie na tej ulicy wróciło do względnej normalności. Obecnie faza rozbiórki jest już w zaawansowanym stadium. Trwa wywożenie gruzu. Jak informuje na miejscu policja – na terenie nadal działają śledczy, którzy sprawdzają teren. Prokuratura ma ustalić, co było powodem pożaru i wybuchów.
Przy ul. Kraszewskiego 12 mieszkało łącznie 9 rodzin – 25 osób. Do pożaru doszło w nocy z 24 na 25 sierpnia. Ucierpiało 16 osób, 120 ewakuowano. Nie było szans na naprawę spalonej kamienicy. Budynek groził zawaleniem. Drugi, sąsiedni uległ uszkodzeniu, dlatego konieczne jest jego sprawdzenie. Pierwsi mieszkańcy zniszczonej kamienicy odebrali już klucze do mieszkań komunalnych. Czas na rozbiórkę zgodnie z decyzją powiatowego inspektora nadzoru budowlanego dla miasta Poznania to 30 dni od doręczenia decyzji.
Czytaj też: Brakuje wody pitnej i jedzenia. Poznań zbiera dary dla powodzian