Zawodniczki Lecha Poznań UAM walczyły do końca i wyrwały trzy punkty. Niestety widzowie przed ekranami telewizorów i komputerów nie mogli obejrzeć derbów Wielkopolski.
Derby Wielkopolski to z pewnością jeden z najciekawszych i najważniejszych meczów dla fanów kobiecej piłki nożnej w całym województwie. Właśnie w sobotę zmierzyły się ze sobą Lech Poznań UAM oraz Medyk Konin. Niestety widzowie przed ekranami komputerów i telewizorów nie mogli doświadczyć boiskowych emocji, a tych nie brakowało. Żadna wielkopolska telewizja nie zainteresowała się tym spotkaniem. Transmisja miała być co prawda dostępna na kanale YouTube Medyka Konin, ale z przyczyn losowych została odwołana.
Emocje
Na boisku działo się jednak wiele. Już od początku zawodniczki Lecha Poznań UAM musiały odpierać ataki rywalek. W ósmej minucie skończyło się to rzutem karnym dla Medyka Konin. Na szczęście dla niebiesko-białych Jagoda Sapor zdołała wybronić strzał z jedenastego metra i utrzymać wynik remisowy.
Gospodynie jednak nie przestały naciskać i pomimo niewykorzystanego rzutu karnego stwarzały sobie kolejne groźne sytuacje. Już w 22. minucie Nina Budzińska strzeliła bramkę, która dała Medykowi prowadzenie. Lechitki jednak nie poddawały się i również potrafiły groźnie odpowiedzieć. Jeszcze przed przerwą, bo w 44. minucie dopięły swego i doprowadziły do wyrównania. Gola na 1:1 strzeliła wówczas Julia Przybył.
Walczyły do końca
Druga połowa przyniosła dużo bardziej wyrównaną grę. Żadna z drużyn nie wykazała się jednak skutecznością w polu karnym rywalek. Wszystko wskazywało na to, że derby zakończą się podziałem punktów. Niebiesko-białe podobnie jak w pierwszej części spotkania pokazały jednak waleczność i decydującą bramkę strzeliły w ostatniej minucie meczu. Piłkę do siatki wpakowała Klaudia Wojtkowiak.
To drugie już zwycięstwo Lecha Poznań UAM po trzech kolejkach w tym sezonie. Zawodniczki zrehabilitowały się za ostatnią porażkę z drużyną Czarnych Sosnowiec II.