Są duże i szybkie. W Afryce przenoszą śmiertelną chorobę. Pojawiły się w Wielkopolsce

W Wielkopolsce pojawił się kleszcz wędrowny, który powszechnie nazywany jest afrykańskim. Okazuje się jednak, że ten pajęczak jest z nami niemalże od stu lat. Dr Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wyjaśnia czy przybysz z ciepłych krajów jest dla nas groźny.

– Jest to kleszcz Hyalomma, nazywany w Polsce również wędrownym. Pierwszy raz został znaleziony w Polsce na Śląsku w latach 30. XX wieku. Od tego czasu jest widywany w naszym kraju. Jest dużo większy od rodzimych kleszczy i ma również inne zwyczaje życiowe. Dorosły osobnik może mieć nawet około 3 cm długości, a wyglądem przypomina bardziej nasze rodzime pająki. Jego nogi są w charakterystyczne paseczki, a gdy przyjrzymy się mu bliżej to zobaczymy oczy. W przeciwieństwie do kleszczy, które znamy mogą mieć różnych żywicieli. W Afryce np. antylopy. W naszych warunkach są to krowy czy konie. Człowiek nie jest ich pierwszym wyborem. Spotkamy je raczej na zwierzętach. Kiedy znajdzie żywiciela to zostaje na nim już na dłuższy czas – mówi dr Anna Wierzbicka.

Kleszcze afrykańskie nie są wyjątkowo zainteresowane ludźmi. Owszem zdarzają się przypadki, że ten gatunek wybierze człowieka, jednak nie będzie to jego pierwszy wybór. Warto natomiast zwrócić uwagę na większe zwierzęta, czy na ich ciele nie pojawił się kleszcz, wyglądem przypominający pająka. Mimo, że o kleszczach afrykańskich głośno jest od niedawna, to są stałymi bywalcami w Polsce już od lat. Wcześniej jednak kleszcze te nie miały dużych szans na przeżycie, z powodu niskich temperatur. Teraz, gdy klimat się zmienia, w Polsce jest cieplej, kleszcze czują się jak u siebie.

rel="nofollow"

fot. pixabay

– Głównie występują w basie Morza Śródziemnego. W Turcji, w północnej Afryce. Lubią ciepły klimat. Do nas przylatują „na gapę” na ptakach wędrownych. Mamy zmiany klimatyczne i odczuwamy ciepłe lata, a szczególnie w Wielkopolsce odczuwamy to, że jest sucho latem. Sto lat temu kleszcz nawet gdy spadł np. z bociana na wiosnę, to było dość chłodno, więc nie miał szans na przeżycie. Teraz jednak jest wystarczająco ciepło i może się przeobrazić i w następnym stadium aktywnie szukać żywiciela. Te kleszcze biegają za żywicielem. Nasze, rodzime kleszcze w porównaniu z afrykańskimi są dość leniwe, czekają na swoja ofiarę. Kleszcze afrykańskie przypominają pająki – dodaje naukowczyni.

Wysoka gorączka i krwotok

Głośno o kleszczach zrobiło się za sprawą chorób, których mogą być nosicielami. W mediach pojawiły się informacje, że choroby przenoszone przez obcy gatunek powodują bardzo wysoką gorączkę i w konsekwencji śmieć.

– Kleszcze te, jak wszystkie inne, przenoszą choroby. Są to jednak inne choroby niż te, które znamy z naszej szerokości geograficznej. Trzeba pamiętać o tym, że nie każdy kleszcz jest nosicielem. Raczej mniejszość z nich przenosi choroby. Kleszcz afrykański w innych regionach świata przenosi gorączkę krymsko-kongijską. Jest to choroba wirusowa. Objawia się wysoką gorączką i krwawieniem z nosa. Umieralność jest wysoka, od 10 do 60 procent w zależności od regionu. Nie mamy na to lekarstwa. Nie wiemy również czy kleszcze, które znajdujemy w Polsce mają tę chorobę. Dotychczas znaleziono trzy, z czego dwa w naszym województwie. Pewnie jest ich więcej, jednak nie jakoś dużo więcej. Trzy kleszcze pospolite mam na sobie gdy wyjdę na chwilę do ogrodu dendrologicznego. Prawdopodobieństwo spotkania kleszcza afrykańskiego nie jest więc wysokie – mówi doktor Wierzbicka.

Nie potwierdzono czy osobniki, które znaleziono w Polsce przenoszą chorobę. Nowe choroby, które pojawiają się na terenie naszego kraju bywają pamiątkami z dalekich podróży.

– O tym czy przenoszą takie choroby dowiemy się dopiero gdy kleszcze afrykańskie zostaną zbadane. Aby tak się stało osoby, które je znajdują musza je zamrozić i wysłać na adres Uniwersytetu Warszawskiego. Dopiero wtedy będziemy mogli stwierdzić czy ta choroba występuje w Polsce. Nawet gdyby był taki przypadek zanotowany w Polsce, to trzeba się zastanowić czy jest on tutejszy, czy został przywieziony z wakacji. Aktualnie jest więc to bardziej informacja dla lekarzy i ciekawostka. Nie powinniśmy straszyć mieszkańców – dodaje naukowczyni.

Jak się przed nimi chronić i jak je wyrywać?

Dr Anna Wierzbicka nagrała również film, na którym pokazuje w jaki sposób skutecznie możemy wyrwać kleszcze. Warto zapoznać się z tym nagraniem, aby wiedzieć czego się wystrzegać.

film Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, mówi dr Anna Wierzbicka

– Podstawowym sposobem chronienia się przed kleszczami jest odpowiednia odzież. Są to długie spodnie i pełne buty. Różnego rodzaju repelenty mają ograniczoną skuteczność. Trzeba pamiętać aby aplikować je najlepiej co godzinę. Ich skuteczność to jest około 30 procent. Należy codziennie wieczorem oglądać swoje ciało i na bieżąco wyciągać kleszcze – dodaje Anna Wierzbicka.

Czytaj także: To pierwszy taki zespół w Polsce. Będzie walczył z nielegalnymi składowiskami odpadów | wpoznaniu.pl

źródło: Jak się chronić przed kleszczami, Kleszcz

Monika Statucka
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl