Lech na remis w sparingu. Są plusy i wątpliwości

Lech stworzył sobie wiele sytuacji na zdobycie gola. Wykorzystał tylko jedną. Znów pojawiły się jednak błędy przy rozegraniu piłki.

To już trzeci sparing Lecha Poznań w trakcie obozu przygotowawczego do sezonu Ekstraklasy. Dziś Kolejorz zmierzył się ze szkockim Dundee. To jednocześnie pierwsze spotkanie, kiedy trener Niels Frederiksen mógł współpracować ze swoim nowym asystentem Sindre Tjelmelandem. Rozmowy z Norwegiem zarząd podjął już kilka tygodni temu. Ostatecznie trener podpisał kontrakt z klubem na dwa lata.

Dobre momenty

W wyjściowym składzie na mecz z Dundee wyszli Filip Bednarek, Joel Pereira, Maksymilian Pingot, Antonio Milić, Elias Andersson, Antoni Kozubal, Afonso Sousa, Adrel Ba Loua, Filip Marchwiński, Jakub Antczak oraz Mikael Ishak. Zespołowi Kolejorza zajęło trochę czasu, aby narzucić swój rytm gry. Kiedy jednak się to udało, zawodnicy wyglądali naprawdę dobrze.

Lech stworzył sobie kilka dobrych sytuacji do zdobycia gola. Finalnie w 29. minucie po pięknym rozegraniu Marchwińskiego, Ba Louy i Pereiry, piłkę w polu karnym otrzymał Miakel Ishak. Szwed położył obrońcę i strzelił do pustej bramki. Choć był to tylko mecz towarzyski, atmosfera naprawdę napędzała piłkarzy. Do Wronek przyjechało około setki kibiców Lecha, a także grupa szkockich fanów.

Jeszcze w pierwszej połowie niebiesko-biali mieli kilka sytuacji do podwyższenia prowadzenia. Świetne sytuacje marnowali jednak między innymi Ba Loua.

Stare błędy

Na drugą połowę wyszedł drugi skład wyselekcjonowany wcześniej przez duńskiego szkoleniowca. Na murawę wybiegli Bartosz Mrozek, Filip Borowski, Wojciech Mońka, Bartosz Tomaszewski, Michał Gurgul, Radosław Murawski, Jesper Karlstrom, Dino Hotić, Ali Gholizadeh, Kristoffer Velde oraz Filip Szymczak. Szansę dostało więc wielu młodych piłkarzy Lecha Poznań.

Choć Kolejorz wciąż potrafił tworzyć sobie dobre sytuacje, wciąż problemem było wykończenie. Na pustą bramkę nie trafił między innymi Filip Borowski i Dino Hotić. Z drugiej strony ponownie pojawiły się problemy z rozegraniem piłki. Zawodnicy głupio tracili piłkę. W 59. minucie Jesper Karlstrom próbował przedryblować rywali przed własnym polem karnym. Szkoci przejęli futbolówkę i strzelili wyrównującą bramkę.

Sparingi

Lech Poznań miał wiele sytuacji, aby zdobyć kilkubramkową przewagę. Finalnie mecz skończył się wynikiem 1:1. Należy jednak pamiętać, że w meczach przedsezonowych ważniejsze od wyniku, jest sprawdzenie formy poszczególnych zawodników, ustawień i systemów taktycznych.

Następny mecz towarzyski Kolejorz rozegra 13 lipca z czeskim FK Teplice.

Czytaj także: Maltanka ma najstarszy taki wagon. I właśnie pojechała się nim pochwalić

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl