W piątek w południe była deklaracja marszałka wielkopolski, że na hipodromie Wola może powstać azyl dla dzikich zwierząt, a już po kilku godzinach na facebooku zawiązała się grupa ludzi, którzy temu pomysłowi się sprzeciwia. Wśród nich ludzie ze środowiska jeździeckiego i dziennikarze sportowi.
Na profilu „Nie, dla Azylu dla zwierząt na poznańskim Hipodromie Wola” można przeczytać wpis Szymona Taranta, którego stowarzyszenie do 2023 roku ma zawartą umowę na organizację zawodów 4Foule na Woli ze spółką prowadzącą hipodrom. Tarant we wpisie dziwi się, że marszałek nie wie co dzieje się na hipodromie. Jest zaskoczony, że urzędnik mówi mediom, że na Woli nic się nie dzieje.
Ile jest imprez tej lub wyższej rangi w Polsce niż 4FOULEE. Panie marszałku 3 – słownie „trzy”. Dwa razy Poznań i raz Sopot. To powód do dumy. Powinien pan się tym szczycić, że na zarządzanym przez pana obiekcie jest takie wydarzenie, a nie mówić w mediach, że nie ma imprez. Rozumiem, że pan nie interesuje się sportem i to przeoczyły, ale pytanie, jakich pan ma doradców – napisał Tarant.
W grupie osób, które sprzeciwiają się temu pomysłowi, jest sporo osób związanych ze środowiskiem jeździeckim, a także kilku poznańskich dziennikarzy sportowych. Osoby, które wypowiadają się w komentarzach na grupie, chcą przygotować list otwarty do władz miasta, aby na hipodromie Wola nie powstał azyl dla dzikich zwierząt.