Walentynki to jedno z najbardziej skomercjalizowanych wydarzeń w światowym kalendarzu. Czy ten dzień jest zarezerwowany tylko dla osób będących w związku romantycznym? Oczywiście, że nie! Dlatego przyjrzyjmy się tym razem singlom i koncepcji miłości do samego siebie.
Kogo możemy nazwać singlem?
Słownikowa definicja singla zdaje się być wyjątkowo nieaktualną. Według PWN singiel to “człowiek samotny, mieszkający w pojedynkę”. Jednak obecnie wielu singli wcale nie jest samotnych, a także niekoniecznie mieszka w pojedynkę. Dlatego przyjmijmy, że singlem będziemy nazywać po prostu osobę, która nie jest w stałym związku romantycznym.
Status związku jest bardzo osobistą sprawą, dlatego trudno mówić o “statystykach singli”, jednak z zebranych oficjalnych materiałów możemy wyróżnić kilka grup potencjalnych singli:
Choć w narracji społecznej bycie singlem często jest łączone z trudnością znalezienia partnera życiowego, to niekoniecznie musi tak być. Wiele osób świadomie decyduje się na życie bez “drugiej połówki”, i woli skupić się na sobie i własnym rozwoju. Singlem można zostać zarówno z wyboru, jak i z powodu niezależnych okoliczności życiowych. Motywacji jest tyle, co ludzi. Przyjrzyjmy się teraz części z nich.
Według ekspertów najczęstszymi czynnikami wpływającymi na brak życiowego partnera są:
- Chęć skupienia się na sobie i swoich potrzebach, przedkładając niezależność i brak ograniczeń nad byciem w związku
- Zbyt wysokie wymagania i oczekiwania względem drugiej osoby
- Traumy i uprzedzenia wyniesione z domu rodzinnego
- Wcześniejsze zawody miłosne
- Negatywne pojmowanie miłości i niezgoda na przypisanie ról społecznych
A co, jeśli chcemy znaleźć “drugą połówkę”, jednak mimo prób nie udaje nam się to?
Warto wtedy zastanowić się nad przyczyną. Może wśród nich znajduje się:
- Ciągłe przebywanie w tym samym kręgu osób – może warto zmienić środowisko? Można zapisać się na warsztaty/aktywność sportową/wycieczki, podczas których będzie możliwe poznanie kogoś nowego, kto ma podobne zainteresowania.
- Niskie poczucie własnej wartości – Chyba każdy ma jakieś kompleksy. Warto nad nimi popracować, zainwestować czas w przepracowanie swoich niepewności ze specjalistą lub skorzystać z którejś z licznych książek o przezwyciężaniu kompleksów.
- Wygórowane oczekiwania – zastanówmy się nad tym, czy ktoś kogo szukamy w ogóle istnieje 😉 Może jednak warto zauważyć w kimś jego zalety, bo kto wie, czy któregoś dnia to one nie pomogą nam naprawić naszych wad.
- Problem z zaufaniem drugiej osobie – warto udać się do psychologa, żeby pomógł poradzić sobie z tym problemem. Prędzej czy później każdy człowiek znajdzie się w sytuacji, w której będzie zdany na innych.
Bycie singlem a zdrowie
“Według badań Johna T. Cacioppo oraz Williama Patricka samotność może być tak samo szkodliwa dla zdrowia jak otyłość i palenie papierosów.” Brak bliskości fizycznej wpływa negatywnie nie tylko na psychikę człowieka, ale również na jego zdrowie fizyczne.
Deficyt kontaktu fizycznego może skutkować podwyższeniem poziomu hormonu stresu w organizmie, a co za tym idzie, brakiem poczucia bezpieczeństwa, problemami ze skupieniem, obniżonymi zdolnościami poznawczymi czy bezsennością. Osoby, którym brakuje dotyku i czułości, często czują lęk, mają obniżoną samoocenę, a także zapadają na depresję.
Jednak nie trzeba być w związku, aby doświadczać bliskości i miłości innych ludzi. Kontakt fizyczny może zapewnić również rodzina, przyjaciele, a nawet zwierzęta.
Zadbaj o siebie
Warto zadbać o siebie, zarówno jeśli jest się w związku, jak i wtedy, gdy pozostaje się singlem. Przede wszystkim duże znaczenie ma samoakceptacja, wdzięczność, pozytywne myślenie, troska o swoje potrzeby, asertywność, stawianie zdrowych granic, a także poznawanie siebie poprzez odkrywanie pasji i możliwości rozwoju.
Praca nad miłością do siebie, albo inaczej rzecz ujmując, nad relacją z samym sobą jest procesem. Wymaga systematyczności i czasu. Jednak przynosi duże efekty i jest ważny krokiem na drodze do swojego szczęścia.