Według najnowszego raportu pt. „Bieżące lęki i obawy Polaków” blisko 94 proc. społeczeństwa doświadcza lęków związanych z przynajmniej jednym z 37 możliwych czarnych scenariuszy. Obawy związane z chorobami najbliższych osób zajmują pierwsze miejsce w rankingu. Świadczy to o zwiększonym napięciu społecznym związanym z ostatnimi wydarzeniami, zarówno zdrowotnymi, jak i ekonomicznymi.
Raport oparty na badaniu przeprowadzonym na ponad tysiącu respondentach pokazuje, że 49 proc. ankietowanych obawia się chorób najbliższych. Wcześniej na szczycie listy znajdowała się inflacja i utrata wartości pieniądza.
Na drugim miejscu rankingu lęków jest obawa o własne zdrowie, zaznaczona przez prawie 39 proc. respondentów. To odwrócenie miejsc w porównaniu z wcześniejszymi badaniami wskazuje na rosnące zaniepokojenie zdrowiem osobistym.
Mimo spadku z pierwszego miejsca lęk związany z inflacją, w tym utratą wartości pieniądza, zajmuje trzecie miejsce z blisko 38 proc. obaw. To nadal istotny problem społeczny, zwłaszcza w kontekście trudności ekonomicznych.
W pierwszej piątce lęków Polaków znalazły się również obawy związane z rosnącymi cenami żywności (blisko 31 proc.) oraz podwyżką kosztów energii elektrycznej i ogrzewania (30 proc.), co świadczy o troskach związanych z codziennymi wydatkami.
Temat napływu imigrantów wykazuje dynamiczny wzrost obaw społecznych. Rok temu lęk wynosił 17 proc., a teraz wzrósł do 25 proc.
– Oznacza to, że ten problem jest widoczny i stale rośnie, a Polacy doświadczają go w praktyce. I nie chodzi tu tylko o kwestie wynikające z wojny. W wielu małych miejscowościach pojawiają się licznie imigranci zarobkowi z Azji. Wnoszą oni do gospodarki nowe umiejętności, siłę roboczą i przedsiębiorczość. Wspierają też wzrost gospodarczy poprzez zwiększanie potencjału produkcyjnego i konsumpcji. Jednak wielu Polaków może mieć poczucie, że przyjezdni zabierają im pracę bądź robią konkurencję na rynku – zwraca uwagę Michał Pajdak, jeden ze współautorów raportu z platformy ePsycholodzy.pl.
Społeczne napięcia i wpływ sytuacji pandemicznej
Dr Michał Pienias z Uczelni Łazarskiego w Warszawie podkreśla, że trudności społeczne, ekonomiczne i polityczne z ostatnich lat wpływają na rosnący poziom lęków społecznych. W cyklu kampanii wyborczych społeczeństwo doświadcza wzmożonych obaw związanych z dostępem do służby zdrowia, inflacją, bezpieczeństwem energetycznym, a także potencjalnymi konfliktami międzynarodowymi.
Wzrost inflacji, wynikający z różnych czynników, w tym błędów rządu i Narodowego Banku Polskiego wpływa na poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego obywateli. Problemy zdrowotne po przejściu COVID-19, związane z trudnościami w dostępie do służby zdrowia, dodatkowo nasilają obawy związane z zagadnieniami zdrowotnymi.
Dynamiczny wzrost obaw związanych z napływem imigrantów może wynikać z rzeczywistej obecności imigrantów zarobkowych z Azji w wielu małych miejscowościach. Wprowadzają oni nowe umiejętności, siłę roboczą i przedsiębiorczość, ale jednocześnie mogą budzić niepokój wśród miejscowej społeczności.
Najmniejsze obawy wśród Polaków budzi upadek wspólnoty kościelnej (blisko 3 proc.). Jednakże inne aspekty życia społecznego, takie jak wahania cen nieruchomości, rozpad własnego związku lub rozwód, wzrost cen walut, czy wypadek komunikacyjny, wciąż budzą obawy wśród około 6-7 proc. społeczeństwa.
Czytaj też: Zastępcy J. Jaśkowiaka otrzymali nagrody pieniężne za „szczególne osiągnięcia”. Ile?